Senat nie zgodził się na pociągnięcie do odpowiedzialności karnejKrzysztofa Piesiewicza. W tajnym głosowaniu przeciwko uchyleniu immunitetu znanemu prawnikowi, politykowi i scenarzyście opowiedziało się 50 senatorów.
Po tym jak złożyła wniosek o uchyleniu immunitetu Piesiewiczowi, on sam się go zrzekł. Prokuratura chce zarzucić senatorowi przestępstwa z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii: posiadania kokainy, udzielania jej i nakłaniania do jej zażycia innych osób.
Komisja regulaminowa sprawą immunitetu Piesiewicza zajmowała się już w połowie grudnia. Wówczas jednogłośnie stwierdziła, że wniosek o zrzeczenie się immunitetu może mieć _ wadę oświadczenia woli _, co może oznaczać, że Piesiewicz zrzekł się immunitetu pod wpływem opinii publicznej.
Zarzuty, które chce senatorowi postawić prokuratura to pokłosie innego postępowania, które - jak podał w grudniu tygodnik _ Wprost _ - prokuratura wszczęła po doniesieniu samego Piesiewicza. Senator twierdził, że padł ofiarą grupy szantażystów. 18 listopada na zlecenie śledczych doszło do zatrzymania osób wskazanych przez parlamentarzystę. Jak nieoficjalnie dowiedział się _ Wprost _, zatrzymani oskarżyli Piesiewicza o posiadanie kokainy.