Zdaniem analityków BRE Banku SA deficyt budżetowy w lutym może przekroczyć 35-40 proc. a po I kwartale 2001 roku nawet 60 proc. planu, wobec 25 proc. planu wykonanego w styczniu.
'Naszym zdaniem deficyt budżetowy może przekroczyć w I kwartale nawet 60 proc.' - powiedział Janusz Jankowiak, główny ekonomista BRE Banku na poniedziałkowej konferencji prasowej.
W styczniu wykonanie deficytu budżetowego wyniosło 25 proc. rocznego planu, co Ministerstwo Finansów tłumaczyło dużymi wydatkami budżetu w styczniu na obsługę długu krajowego. Przed rokiem w tym samym okresie wykonano 5,7 proc. rocznego planu. Natomiast w lutym 2000 deficyt wzrósł do 29,3 proc. właśnie z powodu wyższych kosztów obsługi długu publicznego.
Zdaniem Jankowiaka, w lutym znów będą duże wydatki związane z obsługą długu krajowego, sięgną one około 2,5 mld zł. W tej sumie na same lutowe odsetki od obligacji przypada około 1,6 mld zł. Dodatkowo w lutym zapadło prawie 4 mld bonów skarbowych.
Duże wydatki marcowe z kolei, będą związane głównie z kosztami obsługi długu zagranicznego oraz wypłatami wyrównań dla sfery budżetowej w związku z tym, że inflacja średnioroczna w ubiegłym roku przekroczyła zaplanowany przez rząd poziom. Odsetki od długu wobec Klubu Paryskiego będą kosztować budżet około 300 mln USD, czyli około 1,2 mld zł w marcu.
Dodatkowo, zdaniem analityków BRE, dojdą wypłaty w I kwartale wyrównań w związku z wyższą, niż planowana, inflacją w ubiegłym roku dla emerytów i rencistów, co będzie kosztować budżet około 2,6 mld zł.
Do końca marca powinna też zostać wypłacona 'trzynastka' dla sfery budżetowej, co pochłonie 670 mln zł.
BRE uważa, że rosnące bezrobocie wymusi dodatkowe dotacje dla Funduszu Pracy. W styczniu stopa bezrobocia wzrosła do 15,6 proc. z 15 proc. w grudniu. Rząd zaplanował na koniec grudnia bezrobocie na poziomie 15,4 proc.
'Jesteśmy też przekonani, że stopa bezrobocia wyższa od przewidywanej przez rząd, wymuszać będzie większe dotacje do Funduszu Pracy' - powiedział Jankowiak.
