Hausner powiedział, że pod koniec tego tygodnia, gdy będzie już znane nazwisko nowego wiceministra finansów odpowiedzialnego za budżet, zostaną przeprowadzone analizy możliwości ograniczenia wydatków w 2004 roku, co mogłoby skutkować ograniczeniem deficytu.
Nowy wiceminister ma zastąpić Halinę Wasilewską-Trenkner odchodzącą do Rady Polityki Pieniężnej.
"Z ministrem finansów umówiliśmy się, że od czwartku (22 stycznia), z tą nową osobą (odpowiedzialną za budżet) siadamy i pokazujemy, jakie są możliwości (ograniczania wydatków) i dokonujemy wyboru tych możliwości" - powiedział Hausner po wtorkowym posiedzeniu rządu.
"Sądzę, że w przyszłym tygodniu będę mógł na to pytanie (dotyczące ograniczenia wydatków) odpowiedzieć" - dodał wicepremier.
W trakcie prac nad budżetem posłowie ograniczyli deficyt budżetowy o 200 mln zł do 45,3 mld zł z 45,5 mld zł, jak planował pierwotnie rząd.
Wicepremier Hausner wcześniej kilkakrotnie podkreślał, że dodatkowe oszczędności da zmiana zasad waloryzacji rent i emerytur. Jej pierwszym efektem byłby brak waloryzacji w tym roku, co miałoby dać 1,35 mld zł w 2004 roku.
Jednak po opiniach ekspertów prawnych resort pracy postanowił przeprowadzić waloryzację w marcu.
Hausner powiedział we wtorek, że według szacunków wynikających z planu oszczędnościowego, którego jest autorem, całkowita suma tegorocznych oszczędności miała wynosić około 2,1 mld zł.
"Założyliśmy, że będzie to (oszczędności w budżecie) 2,1 mld zł. Po pracach (parlamentarnych) zostało 200 mln zł. Poszukiwać będziemy w rozwiązaniach legislacyjnych dalszych możliwości oszczędności" - powiedział Hausner.
Wicepremier ocenia, że rady krajowe SLD i Unii Pracy oraz rząd poprą plan oszczędnościowy.
Rząd przyjął we wtorek informację na temat efektów debaty społecznej nad planem.
Skutkiem tej debaty jest naniesienie kilku korekt do programu, m.in. przesunięcie w czasie stopniowego zrównywania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn oraz pozostawienie PFRON.
Jak powiedział Hausner korekty oznaczają nieznaczne zmniejszenie wartości oszczędności wobec pierwotnych planów. Zgodnie z nimi wprowadzenie programu w życie miało dać w sumie 32 mld zł oszczędności do 2007 roku.
Ostateczna kalkulacja skutków będzie znana w przyszły wtorek, gdy rząd ostatecznie zaakceptuje program.
Hausner uważa, że uzyska poparcie rządu, a wcześniej rad krajowych SLD i UP, które zbierają się 24 stycznia.
"Myślę z dużym prawdopodobieństwem, że Rada Ministrów zechce przyjąć dokument po dyskusji, a mam przekonanie, że rada krajowa propozycje przyjmie" - powiedział Hausner.
Wicepremier dodał, że ma także nadzieję na przeprowadzenie debaty parlamentarnej "w dobrym stylu i w dobrym tempie". Jego zdaniem nowo mianowany szef klubu SLD Krzysztof Janik zainicjuje spotkania z innymi klubami parlamentarnymi, aby sprawdzić, czy program może liczyć na poparcie innych ugrupowań.
"Chcemy zorientować się, do jakiego stopnia możemy liczyć na ich poparcie" - powiedział Hausner.
Po trzymiesięcznej publicznej debacie nad planem Hausner ocenił, że jej wynik oznacza "chłodne przyzwolenie" społeczne dla przeprowadzenia reform.