Zaznaczył, że został wybrany, ponieważ jest jednocześnie oficerem służb specjalnych i pracownikiem Najwyższej Izby Kontroli i kontrolował KGHM w ramach kontroli Raportu Otwarcia.
Jacek Kalas dodał, że kierownictwo Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zachowuje się w całej sprawie - jak to określił - perfidnie. Dodał, że perfidia polega na tym, że ponieważ postępowanie objęte jest klazulą tajności, odebrano mu - jak to określił - normalne, ludzkie prawo do obrony. " Oni łżą i mówią nieprawdę, a zarazem mnie nie pozwalają na wyjaśnienie, dlaczego twierdzę, że oni mówią nieprawdę" - podkreślił Jacek Kalas.
Prokuratura zarzuca dwóm oficerom ABW ujawnienie tajemnicy służbowej pracownikowi NIK - Jackowi Kalasowi, a temu ostatniemu - podżeganie do tego. Ani prokuratura, ani ABW nie ujawniają - zasłaniając się tajnym charakterem śledztwa - jakie tajemnice przekazywano oraz w jakim celu.
Sprawą zatrzymania Kalasa przez ABW zajmie się w przyszłym tygodniu sejmowa komisja do spraw służb specjalnych.