Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kiszczak - jednak proces

0
Podziel się:

Warszawski Sąd Okręgowy zadecydował, że sprawa
generała Czesława Kiszczaka, oskarżonego o przyczynienie
się do śmierci górników z kopalnii 'Wujek' podczas stanu
wojennego, nie uległa przedawnieniu. Sąd zadecydował, że
16 maja rozpocznie się proces generała.

Warszawski Sąd Okręgowy zadecydował, że sprawa
generała Czesława Kiszczaka, oskarżonego o przyczynienie
się do śmierci górników z kopalnii 'Wujek' podczas stanu
wojennego, nie uległa przedawnieniu. Sąd zadecydował, że
16 maja rozpocznie się proces generała. W
ubiegłym tygodniu sąd odroczył proces generała Kiszczaka,
z powodu wątpliwości dotyczących terminu ewentualnego
przedawnienia. W 1995 roku posłowie uchwalili, że w
przypadku funkcjonariuszy publicznych w latach 1944 -1989,
termin przedawnienia liczy się od 1 stycznia 1990 roku.
Istnieje jednak możliwość, że gdy postępowanie przeciwko
takim osobom zostało wszczęte po 1990 roku, ich czyn
przedawnia się po 15 latach. Generałowi Kiszczakowi
postawiono zarzuty w 1992 roku.
Według prokuratora, sprawa ma się przedawnić 1
stycznia 2005 roku. Ze stanowiskiem tym zgadza się
pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych. Powołuje się on na
artykuł 105 kodeksu karnego, zgodnie z którym, wobec
umyślnych przestępstw funkcjonariuszy PRL nie stosuje się
ogólnych przepisów o przedawnianiu.
Nowy proces przeciwko Czesławowi Kiszczakowi miał
rozpocząć się 18 kwietnia. Były szef MSW jest oskarżony o
przyczynienie się na początku stanu wojennego do śmierci
9-ciu górników w kopalni Wujek i zranienia 25-ciu w
kopalni Manifest Lipcowy. Kiszczak jest oskarżony o
wydanie tajnego szyfrogramu o zasadach użycia broni
palnej. Generał powołał się w nim na - jak się później
okazało - nie obowiązujący jeszcze dekret o stanie
wojennym. Na mocy szyfrogramu, 16 grudnia 1981 roku
oddziały ZOMO i milicji spacyfikowały strajk w kopalniach
'Wujek' i 'Manifest Lipcowy'.
W poprzednim procesie Kiszczaka, który zakończył
się w lipcu 1996 roku, były minister spraw wewnętrznych
został uniewinniony. Sędziowie uznali, że Kiszczak działał
zgodnie z prawem, ponieważ nie ma dowodów na istnienie
związku pomiędzy szyfrogramem a wydarzeniami w kopalniach.
Jednak Sąd Apelacyjny uchylił ten wyrok w
listopadzie 1997 roku. Od tego czasu nie udało się
rozpocząć kolejnego procesu. Obrońca Kiszczaka wnioskował
o zawieszenie procesu ze względu na chorobę serca
generała. W grudniu 1998 roku media podały, że Kiszczak
wyjechał na wakacje do Egiptu. Rok później sąd zdecydował
na postawie badań biegłych lekarzy, że stan zdrowia
generała pozwala mu na udział w procesie.
W maju 2000 roku obrońca Kiszczaka złożył wniosek
o umorzenie procesu, twierdząc, że byłego szefa MSW może
sądzić tylko Trybunał Stanu. Rozpoczęcie procesu stało się
możliwe po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który w
lutym tego roku uznał, że byli ministrowie mogą odpowiadać
przed sądem powszechnym.
75-letni Kiszczak twierdzi, że jest niewinny i że
zakazał użycia broni w 'Wujku'. Grozi mu od 2 do 10 lat
więzienia. Odpowiada z wolnej stopy.

11:39 25/04/2001

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)