"Mam poczucie przewrotnego, kisielewskiego paradoksu" - powiedział po odebraniu nagrody Jan Rokita. "Nagrodę za walkę o państwo prawa otrzymuje ktoś, kto jest ścigany kilkoma aktami oskarżenia, a nagrodę za walkę z bezprawiem - dostaje świeżo wypuszczony z więzienia Roman Kluska" - powiedział Jan Rokita dodając, że jest to też typowowo kisielowska ironia. Jan Rokita zaznaczył jednak, że ta ironia zawsze dobrze Polsce służyła, więc i w tym wypadku Polsce posłuży oraz zapewnił, że sam także się będzie o to starał.
Roman Kluska, zaozyciel firmy Optimus, podkreślił, że werdykt Kapituły przed decyzją NSA uwalniającą go od zarzutów był dla niego wielkim wsparciem i wyraził nadzieję, że - charakteryzujące polskie społeczeństwo - nienawiść , bezinteresowna zawiść czy pycha, zastąpi w przyszłości troska o dobro wspólne. "Gdyby nie wsparcie mediów i ich wytrwałoś" w wyjaśnianiu sprawy Optimusa sprawiedliwości doczekałbym się dopiero w Strasburgu" - mówił Roman Kluska.
Dla publicysty Janusza Majcherka nagroda Kisiela jest jednym z największych wyróżnień. "Kisiel, patron tej nagrody do dziś jest wzorem dla mojej publicystyki" - mówił. "Cieszę się także, że znalazłem się w tym doborowym towarzystwie i w walce z rozmaitymi objawami bezsensu, populizmu, absurdu w gospodarce i życiu publicznym nie jestem sam".
Ceremonia wręczenia nagród odbywa się tradycyjnie w kawiarni "Rozdroże", ulubionym lokalu Kisiela. Oprócz dyplomu laureaci otrzymują odlew rzeźby Andrzeja Renesa, przedstawiającej głowę Stefana Kisielewskiego.