W opublikowanym apelu wybitni naukowcy, twórcy kultury, publicyści i szefowie organizacji pozarządowych przekonują Paksasa, żeby z honorem odszedł ze stanowiska. "We własnym sumieniu nie uniknie pan odpowiedzialności za umyślnie lub nieświadomie popełnione błędy. Nie zdoła pan także odzyskać szacunku litewskiego społeczeństwa, niezależnie od tego, jak by się pan i pański zespół doradców nie starał" - napisali intelektualiści do prezydenta. Zapewnili, że ich intencją nie jest wyrokowanie o jego osobistej winie czy niewinności, lecz zatroskanie o państwo, wstrząsane skandalem wokół powiązań otoczenia prezydenta z międzynarodową przestępczością. "Zaufanie wobec pana zostało poważnie nadwerężone. W tej sytuacji pozostanie na stanowisku sprawi, że będzie pan prezydentem bez autorytetu" - przestrzegają autorzy apelu.
Według najnowszego sondażu, 56 procent respondentów uważa, że Paksas powinien być nadal szefem państwa, 41 procent - że musi jak najszybciej odejść. Tylko 3 procent nie ma wyrobionego zdania.