W trakcie rozpoczętej w 1943 roku czystki etnicznej prowadzonej przez oddziały UPA i miejscowych chłopów zginęło od 30 tysięcy do 60 tysięcy Polaków. Ukraińcy mówią o 10-12 tysiącach własnych ofiar. Celem akcji było zmuszenie do ucieczki wszystkich Polaków z Wołynia.
Historykom obu krajów nie udało się dotychczas wspólnie ustalić prawdy o przyczynach krwawych wydarzeń na Wołyniu.
Historyk Uniwersytetu Lubelskiego Grzegorz Motyka podkreślił, że polska historiografia uznaje za główną przycznę konfliktu brak chęci porozumienia z obu stron. Polacy dążyli do odzyskania niepodległości, a Ukraińcy - do utworzenia własnego państwa. Według niego, znaczną rolę w podgrzewaniu konfliktu odegrały polska polityka narodowościowa władz Drugiej Rzeczpospolitej i przypadki prześladowania ludności ukraińskiej, a z drugiej strony - ideologia organizacji ukraińskich nacjonalistów, z której wynikła decyzja o usunięciu Polaków z Wołynia.
Historyk z Kijowa Igor Iljuszyn podkreśla, że tragizm wydarzeń na Wołyniu polega na tym, że niby umotywowane - z punktu widzenia ukraińskich interesów narodowych - antypolskie akcje nabrały niesłychanej skali i okrucieństwa.
Większość ukraińskich historyków uważa, że antypolskie akcje były usprawiedliwone, ponieważ Polacy sprzeciwiali się przyłączeniu tych ziem po wojnie do Ukrainy. Mniejszość - w tym Igor Iljuszyn - uważa, że Ukraińcy mieli prawo walczyć o swą niepodległość, ale zastosowanie przez nich odpowiedzialności zbiorowej było niedopuszczalne i naruszało normy międzynarodowe.