20 polskich ratowników ma wyjechać wieczorem do Niemiec pomagać powodzianom. W niedzielę rano druga grupa strażaków pojedzie do Czech.
Zastępca Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej, nadbrygadier Ryszard Grosset powiedział IAR, że w Zgorzelcu zbiera się grupa ratowników, która ma przekroczyć tam granicę między godziną 19 a 20. Strażacy pojadą do Drezna na prośbę niemieckiego rządu. Wyjazd do Czech został natomiast opóźniony, ponieważ prognozy dotyczące opadnia wody nie do końca się sprawdziły, a wypompowywanie można zacząć dopiero po przejściu fali powodziowej.
Do Niemiec strażacy zabiorą ze sobą pompy wysokiej wydajności. Do Czech natomiast oprócz takich pomp ratownicy zabiorą pompy szlamowe i pływające, agregaty oświetleniowe i prądotwórcze.
Strażacy z obu grup przygotowywani są na 10-dniowy pobyt. Rzeczywisty czas akcji - jak powiedział Ryszrd Grosset - będzie jednak zależał od potrzeb naszych sąsiadów.
Pomoc dla powodzian w Czechach organizują również Polski Czerwony Krzyż i Caritas. PCK rozpoczął w Łodzi, Opolu i Warszawie zbiórkę darów. Najbardziej potrzebne są powodzianom środki ochrony osobistej, środki higieny, ubrania gumowe, mocne worki foliowe, łopaty oraz wiadra. W Warszawie utworzono dwa duże punkty, gdzie można przynosić dary i pieniądze: na Placu Bankowym i na Starym Mieście. Zbiórka potrwa tam przynajmniej 2 tygodnie.
W Opolu do pomocy zgłosiła się duża firma, która zobowiązała się przewieść dary. Już dzisiaj do Czech wyjedzie transport z magazynów interwencyjnych PCK. Jutro powinien dotrzeć do Pragi.
W akcji Caritasu uczestniczyć będą obie diecezje warszawskie. Z darami i pieniędzmi najlepiej zgłaszać się do parafii.
