Szef biura Bezpieczeństwa Narodowego Marek Siwiec powiedział, że prezydent Aleksander Kwaśniewski jest obrażony i zasmucony decyzją władz miejskich Lwowa, które nie zgodziły się na kompromis w sprawie ostatecznego kształtu Cmentarza Orląt Lwowskich. "My wszyscy zostaliśmy obrażeni" - powiedział Marek Siwiec w telewizyjnym "Monitorze"
Siwiec dodał, że w obecnej sytuacji nie ma atmosfery do uroczystego otwarcia cmentarza, zaplanowanego na wtorek, ale zastrzegł, że prezydent Kwaśniewski zdecyduje sam, czy pojedzie we wtorek do Lwowa. MInister Siwiec zaznaczył, że strona polska czeka teraz na stanowisko prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy.
Marek Siwiec powiedział, że treść oświadczenia Rady Miejscej Lwowa jest arogancka. Dodał, że jest to szczególnie przykre dla polskiego prezydenta, który przez 7 lat pracował na rzecz Ukrainy i budowy dobrych stosunków ukraińsko-polskich. Szef BBN-u oświadczył, że stanowisko władz Lwowa nie dzieli Polaków i Ukraińców, oddziela natomiast Lwów od Europy.
