Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział, że w kwestii sprawy Rywina nie ma nic do dodania i nie będzie z własnej woli składać zeznań przed sejmową komisją śledczą.
"Mogę się stawić, zaśpiewać i zatańczyć, tylko po co ?" - zapytał prezydent dziennikarza, który zadał pytanie czy głowa państwa stawi się na przesłuchanie. Prezydent podkreślił, że - jak się wyraził - żadna nowa informacja nie odrodziła się w jego głowie w sprawie Rywina. Aleksander Kwasniewski zapewnił, że komisja wie już wszystko, co ma w tej kwestii do powiedzenia.
"Wierzę, że komisja doprowadzi nas do prawdy w tej sprawie" - powiedział prezydent podczas konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Gabinetowej.