Według "Gazety", sposób niemieckich lekarzy polega na wstrzyknięciu w guz rakowy płynu, zwierającego tlenek żelaza. Następnie pacjent musi spędzić kilka razy po pół godziny wewnątrz potężnej, namagnetyzowanej maszyny. Magnes podgrzewa tlenek żelaza, który przeniknął do wnętrza komórek rakowych. Wysoka temperatura je zabija. "Gazeta Wyborcza" pisze, że tajemnicą sukcesu jest precyzja - podgrzewa się tylko guza, a zdrowe tkanki pozostają nienaruszone.
Dziennik podkreśla, że nie odnotowano przy tej metodzie żadnych przykrych efektów ubocznych, które daje chemioterapia i żadnego bólu.
Naukowcy z Niemiec zapowiadają, że za dwa lata nową metodę będzie można wprowadzić do szpitali.
GW/MagM/sawicka