Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Gazeta Wyborcza" o ekstradycji na Białoruś

0
Podziel się:

Przed sądem w Warszawie staje Wacław Markiewicz, a przed sądem we Wrocławiu Aleksander Jakowlew. Obaj są Białorusinami, których wydania domaga się reżim Łukazenki. BIałoruska opozycja uważa, że to prześladowania polityczne - pisze "Gazeta Wyborcza".

Wacławowi Markiewiczowi białoruska prokuratura zarzuca wyłudzenie kredytu w wysokości miliona ósmiuset tysięcy dolarów. Zdaniem opozycji, w czasie kiedy kredyt został zaciągnięty, Markiewicz zasiadał w radzie nadzorczej, a ta nie ma prawa do zawierania umów w imieniu firmy.
Aleksandrowi Jakowlewowi zarzuca się nielegalny wywóz pieniędzy z Białorusi i pranie brudnych pieniędzy. Tymczasem jego obrońcy uważają, że zarzucane mu czyny, w czasie kiedy ich dokonano, nie były przestepstwami.
Obaj oskarżeni wspierali białoruską opozycję demokratyczną.
Jacqueline Kacprzyk z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka uważa, że białoruskie władze wykorzystaują umowę o ekstradycję, by w Polsce prześladować działaczy białoruskiej opozycji.

GW/gut/pul

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)