Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Gazeta Wyborcza": Rybne oszustwo

0
Podziel się:

Celnicy i policjanci podejrzewają, że jedna z bydgoskich spółek sprowadziła z Chin błękitka, który do sklepów w całym kraju trafił jako droższy i lepszy mintaj. O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".

Celnicy odkryli, że na taśmę produkcyjną firmy Abramczyk wjeżdżają pięciokilogramowe kostki błękitka, które do sklepów trafiają jako mniejsze mrożone kostki mintaja. Okazuje się, że firma mogła korzystać z ulg celnych, bo za ryby sprowadzane do przetworzenia na inne produkty nie płaci się cła.
W "Gazecie" czytamy, że firma Abramczyk sprowadziła z Chin 40 ton błękitka. Według właściciela firmy zakupiony błękitek został sprzedany za granicę. Tymczasem zmieniając go w mintaja, na każdym kilogramie spółka mogła zarobić 1,50 zł. "Mamy podstawy sądzić, że oszukiwała klientów i urząd skarbowy" - zdradzają celnicy. Policjanci będą teraz w sklepach szukać mintaja, a później badać, czy to nie jest błękitek. Błękitka jako takiego sprzedać jest trudno. W ofercie sklepów rybnych i restauracji próżno szukać takiej ryby, w jej mięsie są bowiem cysty - czytamy w "Gazecie".

Gazeta Wyborcza/jędras/skw.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)