Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"SuperExpress" eurojaja

0
Podziel się:

Mamy eurojaja! - Wszystkie polskie jaja to już eurojaja. Odpowiadają wszelkim możliwym dyrektywom Unii Europejskiej - zapewnia w rozmowie z SuperExpressem Jerzy Chłodnicki, dyrektor fermy kurzej z Niemodlina koło Opola.

Panie, które pracują w największym polskim kurniku dostają jajopląsu. 400 tysięcy niosek znosi tu dziennie blisko pół miliona jaj! Przed Wielkanocą reporter "Super Expressu" postanowił sprawdzić czy unijnym parametrom odpowiadają jajka, które właśnie leżą na naszych stołach? Życie zaczyna w kurniku tętnić nad ranem - opowiada nam dyrektor fermy. - Choć kury żyją tu bez kogutów, bo ich zadaniem jest znosić jajka do jedzenia, a nie do rozrodu, to jednak trzymamy tu kilka kogutów. Tylko po to, by nad ranem pianiem budziły kury do życia - mówi gazecie dyrektor. - Nioski czują się wtedy lepiej. Po pobudce kury od razu przystępują do pracy - znoszenia jaj. Zaczyna się głośne gdakanie. W ruch idą specjalne taśmociągi, które zbierają jaja z klatek, i maszyny, które układają je w formy. Unia wyznacza trzy klasy jakości i cztery klasy wielkości. Najlepsze jaja to klasa A, gorsze, ale też nadające się do jedzenia to klasa B. Te lepsze muszą mieć idealnie jajowatą skorupkę, nie mogą mieć żadnych uszkodzeń. Eurojajo
klasy A musi być nie tylko czyste. Normy określają nawet wielkość jego komory powietrznej, którą ma pod skorupką. Ważne jest, by miało przejrzyste, gęste białko. Żółtko z kolei musi być kuliste, a nie spłaszczone. W jaki sposób to zobaczyć? W segregatorni, która jest przy kurniku robi się to bez najmniejszego problemu. Każde jajko przed ostatecznym zapakowaniem przechodzi przez specjalną podświetlarkę. Mocne żarówki powodują, że skorupka staje się przezroczysta i dokładnie widać co jest wewnątrz. Panie, które tam pracują, muszą się zmieniać co jakiś czas, bo po dłuższym siedzeniu jaja zaczynają im się mienić w oczach. Do norm jakości w eurojajach dochodzą jeszcze normy wielkości. - Od lat identyczne parametry obowiązują już w Polsce. Pod tym względem jesteśmy więc w pełni dostosowani do wymogów Wspólnoty Europejskiej - wyjaśnia dyrektor Chłodnicki. WIęcej o normach jaj, kolorze żółtka i skorupki w dzisiejszym SuperExpressie.

iar/SuperExpress/pul

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)