Wywiad z 28-letnim Irakijczykiem publikuje brytyjski " The Times".
Mężczyzna, który zgodził się udzielić wywiadu pod warunkiem pozostania anonimowym, poinformował, że Husajnowie skutecznie unikali prób zabicia ich lub schwytania przez wojska amerykańskie, pojawiając się publicznie pod - jak to określa ochroniarz - "nosami żołnierzy".
Informator dziennika "The Times" twierdzi także, że w momencie gdy spadły pierwsze bomby na południowe dzielnice Bagdadu, gdzie jak uznawali Amerykanie dochodziło do spotkań na szczycie, Saddam wraz synami był po drugiej stronie stolicy, mając do wyboru dziesiątki domów swych zaufanych przyjaciół i rodziny. W takich miejscach - zdaniem rozmówcy gazety - udało się im przeczekać najtrudniejsze chwile bombardowania Bagdadu.