Nie wiadomo jeszcze, czy bandyci, którzy w sobotę
zabili 4 osoby w Kredyt Banku w Warszawie, wykorzystali
bankowy komputer i dokonali przelewów - powiedział
Informacyjnej Agencji Radiowej rzecznik stołecznej policji
Dariusz Janas. Policja sprawdza wszystkie sobotnie
połączenia internetowe i telefoniczne w Banku, sprawdza
też, kto korzystał w tym dniu z bankomatu - dodał Janas.
Dariusz Janas potwierdził, że w chwili wejścia
policji do banku jeden z komputerów był włączony.
Zastrzegł jednak, że według dotychczasowych informacji
policji nie dokonano z tego komputera żadnych transakcji .
Jednak zdaniem rzecznika stołecznej policji nie
można wykluczyć, że bandyci przeprowadzili operacje w
komputerze Kredyt Banku. 'Jeśli ktoś wszedł do banku, to
mógł wejść też do komputera, ale w takich przypadkach
filia musi połączyć się z centrum banku' - powiedział
Dariusz Janas. 'To nie jest takie proste, jak teoretyzują
niektórzy' - dodał.
Policja nie ukrywa, że śledztwo w sprawie
morderstwa w Kredyt Banku jest bardzo trudne, bo
dotychczas nie było w Polsce tak brutalnego napadu. 'Do
tej pory były napady na konwoje, na poczty czy sklepy, ale
nie było sytuacji, gdy ktoś włamał się do sejfu, wszedł do
środka i przebywał tam jakiś czas', powiedział Dariusz
Janas
W sobotę przed południem - w czasie napadu na
filię Kredyt Banku w Warszawie - niezidentyfikowani
sprawcy zabili cztery osoby.
Świadkowie sobotniego napadu mogą dzwonić pod
numer 997 albo anonimowo 0800 120-148.
