W jedynym w mieście szpitalu jest teraz ponad stu pacjentów. Lekarze twierdzą, że inaczej postąpić nie mogli. Szpital ma 12 milionów złotych długu. Od lutego w szpitalu nie było wypłat. Pacjenci dostają najtańsze leki. Jedzą tylko dzięki temu, że okoliczni producenci społecznie od miesięcy przywożą do szpitala chleb czy warzywa. Na kilkudziesięciu pacjentów przypadają 3 pielęgniarki. To efekt ostatnich cięć etatowych.
Starostwo w Jaworze, organ nadzorujący szpital, było wczoraj zamknięte. Urzędnicy mieli długi weekend - czytamy w "Superexpressie" pod tytułem "Lekarze wolą odejść".
iar/smogo/ab
.
Edyta Golisz