W "Sygnałach Dnia" metropolita gdański przypomniał, że wydarzenia 1980 roku obserwował z Rzymu. Jak powiedział, ówczesne artykuły we włoskiej prasie, dotyczące wydarzeń w Polsce, były niepokojące, ale też obiecujące.
Arcybiskup Gocłowski wskazał, że Sierpień '80 był spontaniczną akcją społeczeństwa, którego część stanowili księża. Według metropolity Kościół te wydarzenia obserwował, ale i reagował na postulaty ludzi pracy. Jak powiedział gość "Sygnałów Dnia", ludzie zdawali sobie sprawę, że sami nie dadzą rady - dlatego prosili o msze święte i modlitwę.
Metropolita gdański wyraził opinię, że Polska nie zmarnowała tego, co osiągnęła 25 lat temu. Jak dodał, jest pod wrażeniem wczorajszego zjazdu "Solidarności" w Gdańsku i jego atmosfery. Powiedział, że choć społeczeństwo inaczej patrzy dziś na Lecha Wałęsę, to jednak w takiej chwili potrafi się zjednoczyć.