W rozmowie z "Sygnałami Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia, minister rolnictwa powiedział, że wejście Polski do Unii oznacza korzyści również dla Wspólnoty. "Każdego mieszkańca Unii rozszerzenie ma kosztować 25 euro, ja więcej na tacę daję"- podkreślił Jarosław Kalinowski, dodając, że Polska nie chce jałmużny, ale sprawiedliwych warunków, a elastyczność musi być z obu stron.
Minister powtórzył, że w dziedzinie rolnictwa do omówienia pozostały dwa rozdziały - dotyczące mleka i konkurencji, ale także sprawa pułapu górnego dopłat bezpośrednich. Minister zaznaczył, że chodzi tu o to, żebyśmy mieli własne możliwości budżetowe wyrównania szans konkurencyjnych naszym rolnikom.
Wczoraj, wicepremier Kalinowski dał ponownie do zrozumienia, że ustąpi ze stanowiska, jeśli rząd zgodzi się na gorsze niż postulowane warunki wstąpienia do Unii Europejskiej.