Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trwają rozmowy między PGNiG i Gazpromem na temat skutków ograniczeń gazu z Rosji do Polski

0
Podziel się:

Trwają rozmowy między Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem a Gazpromem na temat skutków ostatnich ograniczeń dostaw gazu z Rosji do Polski - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej prezes PGNiG Marek Kossowski.
Strony uzgodniły, że powstanie zespół roboczy, który opracuje wykorzystanie gazociągu jamalskiego, w sytuacji gdyby doszło do ponownych zakłółeń w transporcie gazu z kierunku wschodniego na zachód.

Trwają rozmowy między Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem a Gazpromem na temat skutków ostatnich ograniczeń dostaw gazu z Rosji do Polski - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej prezes PGNiG Marek Kossowski.

Strony uzgodniły, że powstanie zespół roboczy, który opracuje wykorzystanie gazociągu jamalskiego, w sytuacji gdyby doszło do ponownych zakłółeń w transporcie gazu z kierunku wschodniego na zachód.

W skład zespołu oprócz PGNiG i Gapromu wejdzie również niemiecka firma Vingas.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo informowało ostatnio, że istnieje możliwość odwrócenia biegu gazociągu jamalskiego. Wyjaśniano, że w sytuacjach zakłóceń w dostawach tego surowca ze strony wschodniej Polska mogłaby odbierać niezbędne ilości gazu z Niemiec.

Prezes Kossowski podkreslił, że takie rozwiązanie w istotny sposób zwiększa bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju.

Przedstawciele Gazpromu przebywają w Polsce od wczoraj. Przyjechali tu w związku z 10-leciem EuRoPol Gazu, czyli operatora polskiego odcinka gazociągu jamalskiego, którego obok PGNiG są głównymi udziałowcami.

Mieli wziąć udział także w Walnym Zgromadzeniu Akcjonariusz EuRoPol Gazu, to jednak zostało przesunięte na inny termin.

Jednym z ważniejszych tematów spotkania przedstawicieli PGNIG i Gazpromu jest kwestia doszkodowań za lutowe ograniczenia dostaw gazu do Polski.

Wiadomo, że nasza strona będzie się starała o rekompensaty. Tymczasem Rosjanie uważają, że nie ma podstaw do wypłaty odszkodowań.

W połowie lutego Rosjanie na kilkanaście godzin wstrzymali dostawy gazu dla Białorusi przez co nie dochodził on także do Polski, Litwy i do Niemiec. Rosja argumentowała, że Białorusini podkradają rosyjski gaz transportowany na zachód. Rosjanie chcą też, by Mińsk płacił za gaz ceny rynkowe, a nie jak dotąd preferencyjne.

W wyniku tego wydarzenia, PGNiG musiało ograniczyć dostawy gazu dla największych sześciu przedsiębiorstw chemicznych. Wiadomo, że straty są. Oficjalnie nie podano ich wysokości, mówi się jednak, że można je liczyć w milionach dolarów.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)