Uczestniczyło w niej ponad 10 tysięcy osób, wsród nich rodziny ofiar, przedstawiciele władz, szefowie i pracownicy NASA oraz byli astronauci, w tym pierwszy człowiek, który stanął na księżycu Neil Asrmstrong
"Caly naród jest wraz z wami pogrążony w smutku" - powiedzial prezydent George Bush do rodzin astronautów, którzy zgineli w katastrofie.
"Wasz smutek jest wielki, ale nie jesteście sami" - powiedzial Bush rodzinom pięciu mężczyzn i dwóch kobiet, którzy znajdowali się na pokładzie wahadłowca Columbia.
Prezydent przedstawił sylwetki członków załogi Columbii, podkreślając ich wyjątkowość, poświęcenie i odwagę.
Ze specjalnym przesłaniem George Bush zwrócił się do dwanaściorga dzieci astronautów: "Musicie wiedzieć, że oni was kochali i ta miłość zawsze będzie z wami. Byli z was dumni, a teraz wy możecie być z nich dumni do końca życia".
Po przemówieniu prezydenta rozległy się dzwony, a nad głowami zgromadzonych przeleciały odrzutowce T-38.
Uroczystość w Houston transmitowaly wszystkie największe amerykańskie stacje telewizyjne.