W rejonie San Giuliano di Puglia w południowych Włoszech zanotowano kolejne silne wstrząsy.
Spowodowały one panikę wśród mieszkańców. Według świadków, ludzie przestraszeni wybiegają z budynków i porzucają samochody, utrudniając tym dojazd dla ambulansów.
Ostatni wstrząs odczuwalny był w całym regionie San Giuliano di Puglia, w regionie Abruzji, a nawet na przedmieściach Rzymu oraz Neapolu.
Instytut geofizyki określił jego siłę na 5,3 stopni w skali Richtera. Epicentrum znajdowało się także i tym razem w okolicy San Giuliano di Puglia.
Jak na razie wiadomo o trzech rannych, w tym jednego dziennikarza. Wstrząs spowodował zawalenie się kilku kolejnych domów, a także dzwonnicy w miejscowości Castel Lucio.
W wyniku wczorajszego trzęsienia zginęło co najmniej 29 osób, a dach nad głową straciło ponad 2,5 tysiąca osób. Czwartkowy wstrząs miał siłę 5,4 stopni w skali Richtera i był najsilniejszym trzęsieniem ziemi we Włoszech od pięciu lat.
