Wykluczenie z obrad posła Janowskiego jest - zdaniem posłanki Sobeckiej jaskrawym naruszeniem regulaminu sejmowego.
Nad ranem Janowski został usunięty siłą przez Straż Marszałkowską z sali obrad Sejmu, razem z towarzyszącą mu trójką posłów LPR. Według Ligi Polskich Rodzin trójka jej posłów: Halina Murias, Antoni Stryjewski i Jerzy Czerwiński zostali pobici przez straż. Liga twierdzi, że obrażenia Haliny Murias są na tyle poważne, że musiała pozostać w szpitalu.
Poseł LPR Roman Giertych zwrócił się o zwołanie Konwentu Seniorów i udostępnienie Konwentowi taśmy z nagraniami sceny usunięcia nad ranem z sali sejmowej posła Janowskiego. Giertych twierdzi, że usunięcie w nocy dziennikarzy z budynku Sejmu świadczy o tym, ze marszałek Marek Borowski chciał coś ukryć przed opinią publiczną.
Poseł Bogdan Pęk powiedział, że nie wyklucza wystąpienia z klubu parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego, jeśli klub nie poprze wniosku o odwołanie marszałka sejmu Marka Borowskiego.
Marszałek Borowski powiedział rano w Polskim Radiu, że twierdzenia o poturbowaniu posłów są nieprawdziwe. Borowski zapewnił, że film pokazuje, iż strażnicy działali z niezwykłą rozwagą i ostrożnością. Dodał, że decyzję o interwencji podjął w porozumieniu z wicemarszałkami: Tomaszem Nałęczem i Donaldem Tuskiem. Borowski.zapewnił, że straż marszałkowska miała wyraźne polecenie aby w stosunku do posła działać zdecydowanie ale - jak to okreśłił - z najwyzszym respektem.
Odnosząc się do zapowiedzi Ligi Polskich Rodzin złożenia wniosku o jego odwołanie z funkcji marszałka, Marek Borowski powiedział, że regulamin Sejmu nie przewiduje takiego rozwiązania, co nie oznacza , że nie można złożyć takiego wniosku. Dodał jednak, że Sejm powołał go na tę funkcje i może go odwołać.
Straż marszałkowska interweniowała w związku z wielogodzinnym blokowaniem sejmowej sali obrad przez posła Janowskiego. Poseł domagał się unieważnienia umowy podpisanej przedwczoraj przez ministra skarbu, a dotyczącej sprzedaży niemieckiemu koncernowi 85-ciu procent akcji warszawskiego STOEN-u, dystrybutora energii. Również PSL protestowało wczoraj przeciw tej sprzedaży, mówiąc że jest to sprzeczne z założeniami racjonalnej polityki energetycznej i z umową koalicyjną.
