- podał NBP w "Raporcie o inflacji w 2003 roku" opublikowanym we wtorek.
Autorzy raportu uważają, że nadal największym zagrożeniem dla wzrostu jest niepewność związania z sytuacją w sektorze finansów publicznych.
"(...) Sytuacja finansów publicznych nadal będzie czynnikiem spowalniającym tempo wzrostu gospodarczego. Pomimo tego ograniczenia przewidujemy w 2004 roku szybszy wzrost PKB niż w roku 2003, zaś w 2005 roku utrzymanie się go na poziomie zbliżonym do 2004 roku" - podaje raport.
Ministerstwo Finansów podtrzymuje budżetową prognozę w 2004 roku na poziomie 5 proc., choć ostatnio zrewidowało w górę szacunki wzrostu w I kwartale tego roku do 5,3 proc. po dobrych wynikach produkcji przemysłowej w lutym.
Według wicepremiera Jerzego Hausnera, przystąpienie Polski do Unii Europejskiej stwarza szansę na przyspieszenie wzrostu gospodarczego do 6 proc. w kolejnych latach.
W 2003 roku PKB wzrósł o 3,7 proc.
Bank centralny ocenił we wtorkowym raporcie, że możliwie największy zakres realizacji programu naprawy finansów przyczyni się do wzrostu inwestycji, który jest warunkiem umocnienia się ożywienia gospodarczego.
Eksperci NBP oceniają jednak, że program naprawy finansów w wersji przyjętej przez rząd nie gwarantuje całkowitego wyeliminowania ryzyka przekroczenia przez dług publiczny poziomu 55 proc. w relacji do PKB.
"(...) Rozwiązania proponowane w programie są niewystarczające, by całkowicie oddalić ryzyko przekroczenia drugiego progu ostrożnościowego dla długu publicznego (55 proc. PKB). Niepewność co do perspektyw sektora publicznego pozostanie, a wysokie potrzeby pożyczkowe państwa będą ograniczać dostęp sektora prywatnego do finansowania" - podaje raport.
W ustawie budżetowej zapisano, że poziom długu w 2004 roku będzie się utrzymywał poniżej bariery 55 proc. PKB w 2004 roku, jednak przedstawiciele rządu widzą groźbę przekroczenia tego progu związaną z kształtowaniem się kursu złotego do euro i dolara oraz niepowodzeniem planu naprawy finansów publicznych.
Realizacja planu ma ograniczyć potrzeby pożyczkowe budżetu o około 50 mld zł do roku 2007.
Według oceny przedstawicieli rządu poziom długu publicznego w 2003 roku przekroczył już pierwszy próg ostrożnościowy 50 proc. w relacji do PKB.
Zdaniem wicepremiera Hausnera porażka planu oszczędnościowego może spowodować wzrost potrzeb pożyczkowych budżetu do 200 mld zł w przyszłym roku ze 175 mld zł w tym roku i 138 mld zł w poprzednim.
