Uroczyste otwarcie poprzedził koncert jazzmana Tomasza Stańki.
Największe wrażenie wystawa zrobiła na powstańcach oraz osobach, które przeżyły koszmar okupacji. Tadeusz Żółciński, który przeżył powstanie i okupację, powiedział, że bardzo osobiście odebrał wszystko to, co zobaczył na ekspozycji. "Dla mnie to pamięć moich starszych braci i pokolenia moich rodziców. Uważam jednak, że to wszystko jest jeszcze w proszku i dopiero za jakieś pięć lat to będzie muzeum z prawdziwego zdarzenia" - wyraził opinię Tadeusz Żółciński.
Zwiedzający zwracali uwagę na pewne braki w muzealnej wystawie. "Czekamy na dalsze ekspozycje, bo na razie to dużo tego nie ma" - powiedział jeden z zwiedzających wystawę powstańców. Inny przyznał, że choć czekał na otwarcie tego muzeum 60 lat, to wystawa nie zrobiła na nim wrażenia. "Pamiętam jeszcze wszystko, więc jak mogą robić na mnie wrażenie ułożone eksponaty" - mówił.
Na otwarcie muzeum licznie przybyła również młodzież. Jeden z licealistów powiedział, że wystawa bardzo mu się spodobała, gdyż pozwala w inny, nieksiążkowy sposób poznać historię Warszawy.