RYNEK MIĘDZYNARODOWY
Skupiając się na dzisiejszych odczytach, które już poznaliśmy to największa wagę należy nadać danym z amerykańskiego rynku pracy. W tygodniu zakończonym 16 lutego ilość noworejestrowanych bezrobotnych wyniosła 349 000, a więc porównując do zrewidowanych poprzednich danych zmniejszyła się o 9 000. Istotniejsza jednak w naszej ocenie jest czterotygodniowa średnia, która wzrosła na skutek bazy wyjściowej. W efekcie tego wskaźnik znalazł się na poziomie najwyższym od huraganu Katrina, zaś odczyt 4MA na poziomie 361 000 jest zbliżony do sygnalnej recesyjnej (porównując z historycznymi danymi - lata 1990 i 2001). Stanowi to także potwierdzenie, że rynek pracy jest coraz słabszy, a wzrost stopy bezrobocia niemalże przesądzony, ponieważ zwiększa się także ilość beneficjentów kontynuujących podejmowanie świadczeń. Wydźwięk danych był niekorzystny dla dolara. Osłabienie amerykańskiej waluty było widoczne zwłaszcza w relacji do funta szterlinga, który zyskał dzisiaj na wartości za sprawą lepszych od oczekiwań danych o
sprzedaży detalicznej na Wyspach Brytyjskich. Wzrost wartości rocznej dynamiki wskaźnika do 5,6 procent (z 2,7 procent) stawia pod znakiem zapytania czy oby na pewno gospodarka Wielkiej Brytanii spowalnia. Jest to o tyle istotne, że wydatki konsumpcyjne generują największą część Produktu Krajowego Brutto. Tym samym niewykluczone, że część inwestorów stawia pod znakiem zapytania dalsze obniżki stóp procentowych przez MPC (brytyjski odpowiednik RPP).
O godzinie 15.15 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4734 dolara.
RYNEK KRAJOWY
Jedna z renomowanych agencji ratingowych - Standard and Poor's - dzisiaj rano nieoczekiwanie podwyższyła perspektywę ratingu dla polskiego długu w walucie obcej ze stabilnej do pozytywnej. Czynnik ten stanowił wsparcie dla wartości złotego, który od tego momentu umocnił się o blisko jeden grosz. Z komunikatu wynika, że rating dla Polski może wzrosnąć o ile rząd będzie ograniczał dług i przyspieszy prywatyzację. Można domniemać, że to właśnie ten drugi ze wskazanych czynników zmienił ocenę perspektywy, gdyż w przeciwieństwie do poprzedniego rządu, ten prawdopodobnie przyspieszy proces wyprzedawania polskiego majątku (dodatkowym potwierdzeniem tego mogą być ambitne plany prywatyzacji). Innym bodźcem o charakterze fundamentalnym dla zmian w kwotowaniu złotego mogła być zmiana prognoz Komisji Europejskiej dotycząca tegorocznego tempa wzrostu gospodarczego (nieznacznie ją obniżono o 0,3 punktu procentowego do poziomu 5,3 procent) oraz inflacji (szacunki podwyższono o 1 punkt procentowy do 3,8 procent). Oczekiwana
niższa dynamika Produktu Krajowego Brutto wynika z czynników zewnętrznych (niższy popyt zewnętrzny) - redukcja prognoz PKB dotyczyła zresztą całej Unii Europejskiej (EU-27), a względnie najsilniej odczują to największe gospodarki, tj. niemiecka (obniżono szacunki tempa wzrostu aktywności ekonomicznej o 0,5 punktu procentowego do 1,6 procent). Potwierdzają się tym samym wcześniejsze obawy o negatywny wpływ widocznego spowolnienia amerykańskiej gospodarki, drożejącej ropy naftowej i zamieszania na rynkach finansowych.
O godzinie 15.29 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,5665, a za dolara 2,4209 złotego.
