Odchylenie od starego parytetu na wtorkowym otwarciu spadło do 1,6 proc. po jego mocnej stronie, z 2 proc. w poniedziałek na zamknięciu.
"Złoty jest słabszy. Dalej widać popyt na walutę ze strony inwestorów zagranicznych i podaż złotego" - powiedział PAP Andrzej Krzemiński, dealer BPH PBK.
Jego zdaniem, jeśli nadal euro będzie traciło do dolara, to może być testowany kurs 3,94-3,95 złotego wobec dolara.
We wtorek na otwarciu za euro płacono 1,1325 dolara, czyli podobnie jak w poniedziałek na zamknięciu.
Rentowność obligacji dwuletnich w porównaniu z poniedziałkowym zamknięciem wzrosła o 3 pkt. bazowe do 4,84 proc., papierów pięcioletnich PS0608 wzrosła także o 3 pkt. bazowe do 5,03 proc., zaś dziesięciolatek wzrosła o 1,5 pkt. bazowego do 5,205 proc.
"Nieznacznie wzrosły obligacje w ślad za wypowiedzią Balcerowicza. Obroty są nadal niewielkie" - powiedział Jakub Szulc, dealer BPH PBK.
Jego zdaniem, na rynku obligacji w najbliższym czasie zmiany będą ograniczone, lecz można oczekiwać wzrostu dochodowości na krótkim końcu krzywej.
Prezes NBP Leszek Balcerowicz we wtorkowym wywiadzie dla Rzeczpospolitej powiedział, że przestrzeń do obniżek stóp procentowych jest ograniczona ze względu na dokonaną skalę cięć i sygnały stopniowego ożywienia gospodarki.