Złoty osłabił się wobec dolara o 0,2 grosza do 4,141 zł, a wobec euro umocnił się o 0,6 grosza, do 4,085 zł.
'Na rynku niewiele się dzisiaj działo. Dopiero jak prezes NBP powiedział, że nie widzi powodów do zmiany reżimu kursowego, to złoty się umocnił, ale potem zaczął wracać do poprzednich poziomów' - powiedział PAP Tomasz Zdyb, analityk Pekao SA.
Prezes NBP Leszek Balcerowicz powiedział we wtorek, że bank centralny nie zamierza odstąpić od płynnego kursu walutowego.
Natomiast w poniedziałek wiceminister finansów Ryszard Michalski powiedział, że Polska powinna przyjąć system sterowanego kursu walutowego przed wejściem do strefy euro, co osłabiło złotego w poniedziałek.
'Złoty wytrzymał próbę osłabienia kursu przez wiceministra finansów. Ale część tego osłabienia w dalszym ciągu można odczuć' - powiedział PAP Witold Woźniak, szef dealerów Deutsche Bank Polska.
Na rynku nie widać też poważnego zainteresowania inwestorów środową aukcją obligacji. Resort finansów oferuje w środę obligacje 2-letnie OK0804 o wartości 2,8 mld zł i 5-letnie PS0507 o wartości 1,0 mld zł.
Analitycy uważają, że rentowność dwuletnich obligacji spadnie do 6,85-7,01 proc., a rentowność pięciolatek spadnie do 6,71-6,78 proc. Ekonomiści spodziewają się mniejszego popytu, niż na przetargu we wrześniu.
'Nie ma wielkiego zainteresowania aukcją obligacji. Rentowności na rynku wtórnym są niskie, ze względu na oczekiwania na dalsze cięcia stóp procentowych' - powiedział Zdyb.
Rentowność obligacji OK0804 na rynku wtórnym we wtorek wynosiła 6,86 proc., a obligacji PS0507 6,76 proc.
W najbliższych dniach złoty będzie podążał za zmianami kursu euro wobec dolara.
'Najbliższe dni będą spokojne. Złoty jest stabilny i nie widać bodźców, które mogłyby wyznaczyć jakiś konkretny trend. To raczej będzie śledzenie eurodolara i nastrojów inwestorów na świecie' - powiedział Woźniak.
