Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Belka o złotym

0
Podziel się:

Kurs 4,25-4,30 zł za dolara byłby bezpieczny dla inflacji i korzystny dla eksporterów. Inflacja w kwietniu spadnie do 3-3,1 proc. - poinformował dziennikarzy w Gdańsku Marek Belka, minister finansów

.

'Przy dzisiejszych kursach krzyżowych między dolarem a euro, gdyby dolar kosztował 4,25-4,30, to byłby to poziom zarówno bezpieczny z punktu widzenia stabilności inflacji, jak i dający pewien oddech eksporterom' - powiedział dziennikarzom Belka po spotkaniu ministrów finansów krajów nordyckich i bałtyckich.

Złoty na zamknięciu piątkowych kwotowań osiągnął kursy: 4,019 za dolara i 3,67 za euro.

Belka podkreślił także, że istotne będzie kształtowanie się kursu euro wobec dolara.

'Równie ważne jest, jak będzie kształtował się kurs między euro a dolarem. Korzystne jest, aby euro było coraz silniejsze wobec dolara, bo to jest nasz naturalny rynek zbytu. Natomiast korzystne byłoby, gdyby dolar słabł, gdyż za dolary nabywamy bardzo wiele towarów, m.in. surowce i paliwa' - powiedział Belka.

Euro rano kosztowało 91,5 centa, o godz. 14.30 - 91,05 centa, a około godziny 16.00 kosztowało 91,3 centa.

Belka powiedział także, że w sytuacji, gdy Rada Polityki Pieniężnej nie chce interweniować na rynku walutowym, istnieje możliwość powrotu do reżimu kursowego.

'Sytuacja jest dość jasna, polityka pieniężna jest potężnym czynnikiem, który wpływa na kształtowanie się złotego, bo decyduje o krótkoterminowych przepływach kapitału. Jeżeli w tej sprawie RPP nie widzi pola manewru, to istnieje zawsze możliwość powrotu do sprawy reżimu kursowego, czy też szerzej - polityki kursowej w ramach istniejącego reżimu kursowego' - powiedział Belka.

'Bez uzgodnień z RPP nie ma takiej możliwości' - dodał.

Według Belki ostatnie dni są dalszym ciągiem dyskusji o polityce kursowej, którą minister wywołał, mówiąc, że przed wejściem do europejskiego systemu kursów walutowych możliwa byłaby jednorazowa dewaluacja złotego.

Minister finansów powiedział w środę, że złoty jest obecnie zbyt mocny i rząd powinien podjąć inicjatywę w sprawie polityki kursowej w celu jego osłabienia oraz rozpocząć dyskusję z RPP na ten temat, co część rynku odczytała jako zachętę do interwencji na rynku walutowym.

W odpowiedzi wiceprezes NBP Andrzej Bratkowski uznał, że interwencja banku centralnego na rynku walutowym byłaby w obecnej sytuacji nieefektywna oraz groziłaby stratami finansowymi NBP, a pośrednio budżetowi państwa.

Poza tym w środę o przewartościowaniu złotego mówili też premier Leszek Miller, minister gospodarki Jacek Piechota oraz prezydent Aleksander Kwaśniewski, obarczając odpowiedzialnością za zbyt mocny kurs bank centralny.

Belka prognozuje również, że inflacja w kwietniu spadnie do 3-3,1 proc. wobec 3,3 proc. w marcu.

'Według MF wskaźnik inflacji na koniec kwietnia może ukształtować się na poziomie 3-3,1 proc.' - powiedział Belka.

We wtorek Jacek Krzyślak, dyrektor departamentu polityki finansowej i statystyki resortu finansów, powiedział, że Ministerstwo Finansów podtrzymuje prognozę spadku inflacji w kwietniu do 3,1 proc.

Według niego w maju inflacja spadnie poniżej 3 proc., choć prawdopodobnie jej obniżenie nie będzie tak głębokie, jak wcześniej szacowano, czyli inflacja w maju może nie spaść do 2,5 proc.

Po opublikowaniu danych o cenach żywności w kwietniu większość analityków podtrzymało swoje wcześniejsze szacunki spadku inflacji w kwietniu do 3-3,1 proc.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)