"Jeżeli Rada podejmuje decyzje na podstawie projekcji, której nie zna rynek ani Ministerstwo Finansów, to w takiej sytuacji działa w sposób nieprzejrzysty. To rzeczywiście może budzić niezadowolenie analityków" - powiedział Gronicki w środę w TVN24.
RPP zaskoczyła w środę rynek podwyższając stopy o 50 pkt bazowych po zapoznaniu się z sierpniową projekcją inflacji, która zostanie w całości opublikowana 31 sierpnia.
Rada ujawniła jednak, że według projekcji istnieje większe prawdopodobieństwo tego, że inflacja w 2005 roku i 2006 roku utrzyma się powyżej celu 2,5 proc.
"Z drugiej strony jest to co powiedział prezes Balcerowicz. Jeżeli polityka pieniężna będzie bardziej zacieśniania jest możliwość osiągnięcia takiego poziomu inflacji, który byłby korzystny dla budżetu. Dla budżetu korzystna jest inflacja niższa niż wyższa" - dodał minister finansów.
Balcerowicz na konferencji po posiedzeniu RPP powiedział, że swoimi działaniami RPP chce uwiarygodnić rządowe założenia dotyczące inflacji w 2005 roku. Rząd założył, że średnioroczna inflacja wyniesie 2,8 proc., ale wedle ostatnich informacji PAP skoryguje ten wskaźnik do 3 proc.
