Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

RPP będzie interweniować, gdyby zajdzie taka potrzeba

0
Podziel się:

Rada Polityki Pieniężnej może podjąć kroki zmierzające do ograniczenia ryzyka znaczącego wzrostu inflacji, gdyby dostała sygnał, że czynniki proinflacyjne mają trwały charakter. O trwałości trendu Rada będzie mogła przekonać się w czerwcu - powiedziała PAP Halina Wasilewska-Trenkner, członek RPP.

Już podczas majowej konferencji prasowej przedstawiciele RPP wyjaśniali, że ze zmianą parametrów polityki monetarnej poczekają do czasu, gdy możliwa będzie lepsza ocena pojedynczych czynników stymulujących odbicie presji inflacyjnej. Ich zdaniem mogą one być jednorazowe i wynikać z przystąpienia Polski do UE.

TRWAŁOŚĆ CZYNNIKÓW PROINFLACYJNYCH ZMUSI RPP DO DZIAŁANIA

Wasilewska-Trenkner powiedziała w czwartkowym wywiadzie dla PAP, że interwencja RPP byłaby konieczna w przypadku, gdyby majowe dane makroekonomiczne nie odbiegały znacząco od kwietniowych.

"Jeśli okaże się, że nasila się presja proinflacyjna w gospodarce, to konieczność działania RPP wzrasta. Chcielibyśmy podjąć tę decyzję w ten sposób, by nie przeszkadzała wzrostowi gospodarczemu, natomiast ograniczała zagrożenie wzrostu inflacji" - powiedziała Wasilewska-Trenkner.

"(...) Nasze zaniechanie w takim przypadku będzie pogorszeniem warunków funkcjonowania gospodarki" - dodała.

Rada bierze głównie pod uwagę konsekwencje swych decyzji w dłuższej perspektywie.

"Przedmiotem naszej troski jest to, co stanie się z inflacją w ciągu trzech, czterech kwartałów i na ten okres możemy oddziaływać. Jeżeli okazałoby się, że wszystkie zakłócenia utrwalają się, to oznacza, że zagrożenie inflacji jest bardzo duże i to będzie wymagało przeciwdziałania" - powiedziała.

MOŻLIWE WYGASZENIE PRZEJŚCIOWYCH CZYNNIKÓW INFLACYJNYCH

Zdaniem członka RPP istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że maj przyniesie powrót do tendencji z początku tego roku, czyli nastąpi wyhamowanie np. dynamiki produkcji, czy sprzedaży detalicznej. Gdyby jednak tak nie było, to konieczne będzie zaostrzanie polityki monetarnej.

"Maj w wielu przypadkach powinien być powrotem do starych tendencji, czyli nastąpi kontynuacja tendencji, które obserwowaliśmy w lutym, w marcu. Bez gwałtownego szczytu w kwietniu. Natomiast jeśli te efekty nie są przejściowe, wykreowane czymś innym niż akcesją, to w maju sytuacja powinna się powtórzyć w podobnym stopniu jak w kwietniu" - powiedziała.

"W czerwcu będziemy mieli pełniejszy obraz tego, co dzieje się w gospodarce. Można powiedzieć, że RPP będzie w czerwcu mniej wstrzemięźliwa, czyli będzie podejmowała decyzję biorąc pod uwagę większą liczbę sprawdzonych przesłanek" - dodała.

Sprzedaż detaliczna wzrosła w kwietniu o 30,6 proc. w ujęciu rocznym, produkcja przemysłowa prawie o 22 proc., a ceny produkcji zwiększyły się o 7,5 proc. rdr.

NIE TYLKO AKCESJA ZAKŁÓCIŁA OCENĘ ZJAWISK

Zdaniem Wasilewskiej-Trenkner nie tylko obawy o gwałtowny wzrost cen tuż po wejściu do UE i nasilenie zakupów wynikające z tego, mogły nieść ze sobą ryzyko przyspieszenia inflacji.

Dodatkowo groźbę dla spadku siły nabywczej pieniądza mogła stanowić niepewność polityczna oraz gwałtowny wzrost cen ropy naftowej.

"Na zakłócenia związane z akcesją nałożyły się inne zakłócenia; wzrost cen ropy naftowej i wysokości jej produkcji. Ważne teraz jest to, co postanowią kraje OPEC" - powiedziała.

"Kolejną sprawą są zakłócenia natury politycznej. Czerwiec znowu będzie miesiącem przynoszącym pewne rozstrzygnięcia w tej sprawie. Oczywiście te zakłócenia bezpośrednio nie wypływają na decyzję Rady. Natomiast powodują, że niektóre z parametrów np. kurs walutowy podlegają wahaniom" - dodała.

SKALA PODWYŻEK UZALEŻNIONA OD OCENY ZJAWISK GOSPODARCZYCH

Wasilewska-Trenkner nie odpowiedziała, jak mocno RPP byłaby skłonna zwiększyć stopy procentowe. Dodała, że będzie to uzależnione od oceny gospodarki przez RPP, choć większą skalę uzasadniałyby jedynie nieprzewidziane szoki.

"Normalnie zalecane jest, że jeśli nie ma szokowego zjawiska w gospodarce, to decyzje powinny być decyzjami umiarkowanymi. Tylko w przypadku gwałtownych szoków należy czynić gwałtowne ruchy. Sądzę, że jest to wskazówka, którą będziemy starali się wykorzystać" - powiedziała.

"Skala ewentualnej podwyżki stóp będzie zależała od tego, jak ocenimy sytuację gospodarczą. Pod uwagę możemy brać różne scenariusze, trudno powiedzieć, jak to będzie. Taktyka działania polega na tym, że wyjaśniamy, ale nie odkrywamy żadnych kart" - dodała.

W MAJU INFLACJA NIE PRZEKROCZY 3 PROC.

W opinii członka RPP w maju inflacja ukształtuje się na 2,8-2,9 proc., a miesiące letnie, choć w krótszym okresie niż rok temu powinny przynieść deflację.

"Z tego co widać po pierwszej połowie maja nie oczekuję, że inflacja wzrośnie powyżej 3 proc. Podsumowanie miesiąca jest w toku. Wygląda na to, że II połowa maja nie była okresem gwałtownego wzrostu cen i dlatego należy przypuszczać, że nie powinno być zaskakująco wysokiego wzrostu inflacji w maju. Sądzę, że inflacja w maju może wynieść 2,8-2,9 proc." - powiedziała.

"W tym roku mamy do czynienia z przesuniętym i zawężonym okresem możliwej deflacji. W roku bieżącym sezon rolny jest trochę opóźniony, co powoduje pewne przesunięcie związane ze spadkiem cen. Deflacja w 2003 roku utrzymywała się przez cztery miesiące, w tym roku może trwać przez trzy lub nawet przez dwa" - dodała.

Jej zdaniem na razie nie ma zagrożeń dla utrzymania inflacji w wyznaczonych celem inflacyjnym ryzach. Na koniec roku wskaźnik CPI może zbliżyć się jednak do 3 proc.

"Jeżeli okaże się, że zbiory będą dobre, to można oczekiwać, że do impulsu cenowego nie dołożą się wzrosty cen żywności i wtedy dynamika cen w II połowie roku może być niższa" - powiedziała.

"Na koniec roku mam nadzieję, że inflacja wyniesie do 3 proc. Jeżeli nic gwałtownego się nie wydarzy, to raczej w tym roku nie ma zagrożenia przekroczenia górnego pułapu przedziału, w którym ustalony jest cel inflacyjny" - dodała.

Rada ustaliła na lata po 2003 roku cel inflacyjny na poziomie 2,5 proc. z możliwym odchyleniem +/- 1 pkt proc.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)