Tygodnik pisze, że na konferencji prasowej podczas której ogłosił swoją rezygnację z kandydowania na urząd prezydenta Cimoszewicz mówił o stratach, jakie miał ponieść na swoich inwestycjach. Według 'Wprost" Cimoszewicz w rzeczywistości stracił tylko na akcjach Agory, a poza tą spółką, Orlenem i PKO w pierwszej połowie 2000 roku inwestował jeszcze w pięć innych.
"Wprost" zarzuca również Włodzimierzowi Cimoszewiczowi kłamstwo w związku z jego tłumaczeniami odnośnie złamania ustawy antykorupcyjnej. Kilka tygodni temu tygodnik pisał, że marszałek Sejmu złamał ustawę zasiadając w radzie nadzorczej BMC w czasie, gdy był już ministrem spraw zagranicznych.
Szef kancelarii sejmu odpowiedział wówczas, że była to jedyna spółka prawa handlowego, w której organach zasiadał Włodzimierz Cimoszewicz. Z kolei dziennikarze "Wprost" piszą, że w 1993 roku miał on również zasiadać w zarządzie białostockiej spółki Agro Equipment.