jeszcze raz bo
/ 91.150.223.* / 2011-02-28 15:13
Faktycznie wszyscy macie powalający poziom wiedzy :) jedyne co potraficie to pisać poprawną polszczyzną dzięki sprawdzaniu pisowni w FF :) Albo jesteście nauczycielami albo naprawdę macie troche namieszane w głowach jak można być za niewolniczym systemem przymusowaj nauki w szkołach. Jakbyś chciał wiedzieć to akurat jestem wykształcony to raz 2 przez cały okres nauki w szkole publicznej posiadałem świadectwo z paskiem, ba nawet średnią na poziomie koło 5,5 aczkolwiek - jedyne co u mnie kuleje to akurat ortografia poprostu jestem roztargniony z reguły jak pisze jakiś tekst i nie zwracam uwagi na błędy - to się podobno dysortogragią nazywa choć w sumie nie posiadam, żadnych papierków bo uważam, że śmieszne jest zasłaniać się papierkami. Na studiach dopiero zauważyłem jakim marnowaniem było siedzenie w szkole i jakie mam zaległości, spowodowane faktem, iż uczyłem się w 40% zbędnych rzeczy -> albo do szkoły nie chodziliście albo macie jakieś profity z popierania obecnego sytemu przymusowego nauczania bo ja nie widze sensu płacenia np. za Socjologii czy psychologie na politechnice tylko dla tego, że jest obowiązek istnienia przedmiotu humanizującego - i tak jest on tam olewany przez wykładowce, studentów i polega na wykuciu na pamięć kilku bezsensownych formułek, kótre w wikipedii można znaleść.
Warto się zastanowić jaki sens ma siedzeni, spanie czy co kolwiek na 45 min zajęciach po 7-8 h dziennie bo jakoś zajęcia te nie wpływają na stan wiedzy etc. uczniów - prostym dowodem jest to, że ci co na nie chodzą i nie uczą się z podręcznika w domu to dostają 2 i oddają puste kartki na sprawdzianach, a ci co uczą się z podręcznika i tak samo nudzą się na zajęciach, marnują czas etc dostają 5 - zakładając, że wystarczyłoby uczyć się z książki i robić sobie certyfikaty z danych dziedzin dla motywacji i potwierdzenia jakiś umiejętności efekt w postaci wiedzy byłby ten sam, ale każdy zaoszczędzilby czas od 6 rano do 15 marnowany na szkołę i dojazd do niej który ni jak nie jest produktywny. Pozatym po co komuś znajomosć np. lektur szkolnych? tak na zdrowy rozum jakie znaczenie ma znajomość dajmy na to Krzyżaków, etc. i czy naprawdę należy na zgłędbianie problematyki takich lektur poświęcać tyle czasu i godzin w szkole.
Moim zdaniem, dzieci na religie powinno się wysyłać do domu parafialnego i tam, albo za darmo księża by uczyli albo rodzice jakieś datki by dawali, godzina wychowawcze nie powinna mieć miejsca w szkole, różne akademie etc. pseudo przedmioty typu, technologie informacyjne, przetsiębiorczości, wok, muzyki - po których nik nie jest ani malarzem ani informatykiem ani ekonomistą, ani muzykiem nie powinny miec miejsca - ewentualnie w formie fakultetu wybieranego od ucznia już na poziomie podstawówki historia powinna się kończyć w gimnazjum, i jedynie jeżeli ktoś planuje zostać historykiem to powinien mieć historię w liceum, przedmioty powinny być ograniczone do jezyka polskiego, matematyki, fizyki, chemi i biologii reszta jest zbędna wos powinno się podpiąć pod historię, etc.
fizyka to podstawa więc powinno być koło 3 lekcji tygodniowo ze względu na fakt w zasadzie jest to jedyna konkretna nauka obok chemii i biologii reszta to nauki pomocnicze albo pseudonauki. Rzecz jasna prościej i mniej kosztoniej byłoby gdyby każdy sam wybierał gdzie, czego i jak chce się uczyć - na siła i tak z nikogo nie zrobimy naukowaca.
Możecie mi wciskać, że nie umiem ortografii ale moim zdaniem nie jest to w życiu najwazniejsze -> warto myśleć czasami logicznie i nieco inaczej niż pędzące stado, warto się zastanowić po co mi tak naprawdę szkoła w aktualnej formie i co moje dziecko będzie umiał po 13 latach nauki - będzie dobrym pracownikiem na kasie w tesco lub innym hipermarkecie, czy będzie potrafiło tworzyć w garażu innowacyjne produkty, które zrewolucjonizują świat i dadzą jej zarobić - warto zauważyć, że większość ludzi rządzących obecnym światem nie jest osobami z dyplomem uczelni wyższych i nie osiągneli by tego co osiągneli gdyby siedzieli w ławce szkolenej i skupiali się na nauce czym jest grupa społeczna i dlaczego demokracja jest lepsza od komunizmu.