Witam na forum,
jakiś czas temu zainteresowałem się temetyką inwestowania na GPW. Od pewnego czasu powoli staram się wdrażać, głównie poprzez lekturę książek odnośnie AT.
Mimo wiedzy teoretycznej, obserwacji sytuacji na giełdzie, jakoś ciężko podjąć racjonalną, rozsądną i pewną decyzje odnośnie zakupu - rozpoczęcia gry.
Zwracam się z pytaniem, jak wy zaczynaliscie?, jakieś ogólne podstawowe rady, może jednak nie AT tylko fundament?
bomilop czewww
/ 83.11.81.* / 2009-11-08 16:39
ja czytalem sobie duzo na marketbase.pl...
xxxxxxl
/ 77.253.127.* / 2009-11-07 22:59
w długim okresie na giełdzie nie da sie zarobić
analiza techniczna - dobra dla biur maklerskich bo "wymusza " zawieranie transakcji czyli generuje prowizję
fundamentalna - przy "zdobyczach" księgowości ?
jak powiedział jeden księgowy
"jeśli zrobiłem w życiu jakieś rzetelne sprawozdanie
to musiałem sie pomylić"
osobiście nie korzystam ani z jednego ani z drugiego
musisz wiedzieć też przeciw komu grasz
np. instytucje widzą spływające do nich zlecenia
co robią ?
np. ktos chce kupić po 41,00
inny sprzedać po 40,50
co robi instytucja
kupuje od tego co chciał 40,5
i sprzedaje temu co chciał po 41
zarabia bez ryzyka 0,50 - prowizja
oczywiście "parowaniem" zleceń zajmuje się
odpowiedni "wadliwy" program
nawet nie ma kogo wsadzić
zresztą nikt tego nie ściga
no to powodzenia
Ciułacz
/ 2009-11-07 23:23
/
portfel
/
Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
Prodrewno, witaj !
Jak chcesz inwestować to jest raczej prostę, na początek wybierasz5-10 spółki co z roku na rok płacą dywidendy kupujesz
akcje i czekasz do emerytury.Są tacy co poławiaja tz perełki,z lepszym lub gorszym skutkiem, bo może sie okazać spadającą gwiazdą.
Sprawa sie komplikuje gdy chcesz grać czyli manipulatorem zostać.W takim wypadku to wielu mądrych niema , a przemądrzałych całe stada.Na początek zacznij od fikcyjnego portfela i zobaczysz jak Ci idzie.Powodzenia.
Cześć,
tak sie zastanawiam nad tym co piszesz xxxxxxl, co do tych prowizji to faktycznie skoro moga zarobic to na pewno to robią, wliczmy to w nasz koszt. Ważne aby w ostatecznym rozrachunku wyjść do przodu.
Umiesz określić wprost na czym polega "gra" w Twoim konkretnym przypadku?
Jeśli chodzi o To co pisze Ciułacz,
Chcialbym raczej zająć sie tym w formie aktywnej, kombinować może nie z dnia na dzień ale z tygodnia na tydzien na pewno. Faktem jest że ludzie grają, często na tzw. pałę - i to oni dostają wg mnie po kieszeni głównie.
Chciałbym podejmować decyzje poparte jakimiś faktami, powodami itd.
Fikcyjnie będe próbowal działać na onecie w grze giełdowej, tylko czy to czegos nauczy da...
Ciułacz
/ 2009-11-08 23:09
/
portfel
/
Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
Witaj ponownie !
Piszesz :
Fikcyjnie będe próbowal działać na onecie w grze giełdowej, tylko czy to czegos
nauczy da.
Dobrze sobie wybrać symulatory co dobrze oddają realną giełdę, to znaczy nie możesz kupic ani sprzedać po cenie i iliściach oraz czasie jak nie było takich prawdziwych zleceń na GPW.Niestety nie mogę Ci podać linku.Powodzenia
xxxxxxl
/ 77.253.106.* / 2009-11-08 18:16
"Umiesz określić wprost na czym polega "gra" w Twoim konkretnym przypadku?"
żadna tajemnica
gram losowo
troche mi to lat zajęło, o pieniądzach nie wspomnę żeby do tego dojść
wystarcza mi karteczka i ołówek
minimum kosztów minimum czasu
nie muszę oglądać wykresów
nie muszę znac danych fundamentalnych
nie muszę korzystac z komputera
dzięki temu mam duzo czasu na to co lubię
czyli na giełdę
pamietaj gra na giełdzie
jest grą o ujemnej sumie wygranych
a dla wielu stała się hazardem
potracili całe majątki
pierwsza oznaka patologicznego hazardu
to pogoń za informacją
A widzisz, skoro zajeło Ci to kilka lat i nadal grasz to znaczy ze bankrutem nie jesteś.
O losowości decyzji, chyba mówić nie możemy bo globalnie osiągasz przecież zyski.
Chodzi o to że opracowałeś sobie jakiś schemat zachowania w określonych sytuacjach i ściśle się go trzymasz?
Jeśli chodzi o hazard to faktycznie gra na giełdzie może się z tym wiązać, ale to komu to grozi zależy od charakteru gracza.
xxxxxxl
/ 77.253.106.* / 2009-11-09 00:16
spokojnie
2 razy zbankrutowałem
pierwszy raz chyba gdzies tak po 10 latach
nie jestem żadnym wyjątkiem
owszem trochę odbiegam od średniej jesli chodzi o staż
rzeczywiście traderów z takim stażem cieżko spotkać
ale statystycznie tacy też sie muszą trafić
nie mam żadnego schematu
gram losowo
giełda to "układ samouczący"
mówiąc językiem teorii gier
nie da się zbudować strategii dominującej
coś jak brydź
grając losowo
mówiąc znów językiem teorii gier
uzywam strategii mieszanej
tzn. że grając dostatecznie długo powinienem ograć każdego kto będzie grał schematycznie
oczywiście nie oznacza to gwarancji sukcesu finansowego
powinienem byc jedynie powyżej mediany
do wyjścia na zero jeszcze daleka droga
twoje konto bardzo skutecznie "oczyszcza" inflacja
koszty przemysłu giełdowego - prowizje
oraz podatki
o kosztach własnych nie wspomnę
(czas własny, wydatki na sprzęt, oprogramowanie, literatura itp.)
- tego wszystkiego prawie nikt nie liczy - tylko idzie i uzupełnia konto
jak utrzymasz się pierwsze 10 lat i wyjdziesz na zero no to wielki szacun
wiele osób chce wierzyć, że giełda to cos więcej niż ślepy los
nawet jest gotowa za to zapłacić duże pieniądze
liczą na to że giełda odmieni ich los
że lekko zarobią szybko duże pieniądze
fora roją się od jednodniowych milionerów
od jasnowidzów którzy wiedzą co będzie jutro
też taki byłem
jesli rynek długoterminowo rośnie około 10% rocznie
takie stopy lansuje przemysł giełdowy
i tyle wykrecisz - musisz już być niezły bo to oficjalna średnia - bijesz połowę graczy
to przy kapitale
100.000 masz 10.000 na rok
nie da się z tego zyć
a 10.000 to za mało aby zakupic komputer oprogramowanie literaturę internet itd
w pierwszym roku
trzeba dołozyć juz na starcie
czyli co
tak ze 300.000
żeby spokojnie......związać koniec z końcem
ciągłe ryzykowanie 300,000
dla zarobienia 30.000
a stres spokojnie bez pospiechu bedzie Cie systematycznie niszczył
a giełda też poczeka, może nawet da Ci zarobić fortunę
a prawdopodobieństwo coraz dłuzszej czarnej serii stale będzie rosło
a wtedy Twoje zlecenia może trafią na zlecenia kogoś takiego jak ja
i ten ktoś nie bedzie się cackał
nie bedzie sie zastanawiał czy zdechniesz z głodu
czy będziesz miał emeryturę
czy za co wykupic leki
czy bedziesz miał długi
odbierze Ci ostatni grosz
bez ogladania się na to
że jednoczesnie rzygasz srasz i szczasz
z nerwów bo straciłeś dorobek życia
z tym też trzeba sie liczyć
widziałem to na własne oczy
inni zaszli jeszcze dalej - na cmentarz
i takich odprowadzałem
nie chce Cię straszyć giełdą
ale są bardziej pewne sposoby zarabiania pieniędzy
Piszesz dosadnie - i bardzo dobrze.
Staram sie wpoić sobie świadomość że może być różnie, oczywiście z pewną granicą.
Chyba nikt nie zakłada że inwestowanie skończy się szybką porażką, trzeba być optymistą.
Czytając różne publikacje w internecie, można natknąć się równie często na ludzi, "którzy poznali sekretny sposób" jak wygrywać jak również na ludzi, którzy są realistami - tak jak Ty.
Istnienie i zachowanie tych pierwszych nie jest niczym dziwnym, GPW jest coraz bardziej popularną formą inwestowania, stąd też coraz więcej pojawia się naciągaczy - złote kursy, wyśmienite e-booki itp. - oni chcą po prostu zarobić.
Czytając Twoje słowa zastanawiam sie czy chcesz zniechęcić czy po prostu uswiadomić.
Chciałbym coś osiągnąć grając, pieniądze to jedna rzecz ale satysfakcja też jest ważna.
Czy to na prawdę najgorsza droga?
xxxxxl
/ 217.113.228.* / 2009-11-09 17:56
tego nie wiem
każdy musi sam spróbować
masz zdrowe podejście
może dasz radę
tylko xxl
/ 149.254.58.* / 2009-11-25 23:37
hm... nasuwaja mi sie dwa wnioski, w zasadzie to trzy. Po pierwsze grajac losowo z graczami grajacymi systemowo zakladasz za musisz wygrac. Skad to zalozenie? Nie mow ze masz jakis system :). Po drugie grajac w ten sposob grasz wg systemu od ktorego sie tak odcinasz. Mowisz ze odbierzesz komus ostatni grosz, ok, ch.. z tym kazdy wie ze gra i kazdy wie ze g.. kogo obchodzi jego los. 10% rocznie... zastanowilbym sie nad fundami, po paru latach gry chyba do jakichs wnioskow nawet malpa dojdzie... ostatecznie nad obligacjami gwarantowanymi przez panstwo, no juz bez przesady kolego...pozdrawiam i jednak chcialbym stanac z Toba do walki o te 10% :)
xxxxl
/ 87.205.175.* / 2009-11-26 01:14
nie zakładm że musze wygrać
od statystycznego gracza "sytemowego" mam szanse byc lepszy
OD STATYSTYCZNEGO
tzn. znaczna grupa może i tak być lepsza
to tylko tyle
finansowo mimo tego mogę byc do tyłu
o tym mówi teoria gier
nie zastanawiam się na ile jest to prawdziwe
zakładam że jak ktos dostał Nobla
to coś sensownego wymyślił
porównywałem to z mistrzostwami organizowanymi przez Parkiet
teoria gier na tej próbie zadziałała
masz rację
brak systemu mozna nazwać też systemem
jeżeli zarabiam tzn. że komus odbieram pieniądze
a czy to gra uczciwa
równiez w sensie teorii gier
każdy może sprawdzic sam
ja od "fundów" trzymam się z daleka
zakładam że chłopcy od teorii portfelowej
dostali Nobla nie bez przyczyny
jak ktos dostanie Nobla
za wchodzenie w "fundy"
zmienie zdanie
nie przywiązywałbym tez zbytniej wagi
do "gwarancji" rządu
tym gwarantem są jedynie nasze podatki
czyli sami sobie spłacamy
a kupony kasuje ........
w uproszczeniu
jeżeli za obligacje dostane x procent
a przez to zapłace x procent wyzszy podatek
to jaki to interes
hs2
/ 2009-11-30 09:52
/
portfel
/
Uznany Gracz Giełdowy
giełda to "układ samouczący"
mówiąc językiem teorii gier
nie da się zbudować strategii dominującej
coś jak brydź
to tej gry sedno ale zarobić się da - na pewno przerabiałeś poziomy di napolego, wczytaj się w tą książkę ale nie sam system tylko rozumienie giełdy a załapiesz gdzie na tym się zarabia :)
xxxxxl
/ 217.113.228.* / 2009-11-30 18:18
zarobić się da nawet bardzo dużo i bardzo szybko
problem polega na tym aby
to skutecznie powtarzać
dzień po dniu
tydzień po tygodniu
miesiąc po miesiącu
rok po roku
dekade po dekadzie
i tu..............
nie sądzę aby poziomy pomogły
z poziomami jest tak, że po fakcie zawsze się coś dopasuje
ja akurat unikam powiększania ilości stopni swobody
nie staram sie zrozumieć giełdy
nie sadze aby było to możliwe
zgodnie z teorią decyzji
układ "mniej skomplikowany" - gracz
nie jest w stanie pojąć
"układu wyżej zorganizowanego" - giełdy
-----------------------------------------------
odnoszę się do statystycznego gracza
oczywiscie Ty mozesz byc graczem o ponadprzecietnych wynikach w danym okresie
tacy zawsze będą
hs2
/ 2009-12-07 09:28
/
portfel
/
Uznany Gracz Giełdowy
i tu..............
nie sądzę aby poziomy pomogły
z poziomami jest tak, że po fakcie zawsze się coś
dopasuje
nie do końca miałem na myśli iluzję opisanego tam systemu a metodę w jakiej zarobił jej autor sporo pieniędzy gdyż opisuje on kolejne etepy giełdowca.
odnoszę się do statystycznego gracza
oczywiscie Ty mozesz byc graczem o ponadprzecietnych
wynikach w danym okresie
tacy zawsze będą
Każdy gracz czasem znajduje się w górnym odchyleniu zysku graczy mających otwarte pozycje w danym trendzie ale dalej dojść nie można, każdy tu ma swoją koncepcję zarabiania ale giełda to ni mniej ni więcej niż odmiana hazardu zalegalizowana, zrasztą jak całe życie :)
Dziękuję za miłą a przede wszystkim rzeczową dyskusję o giełdzie której już dawno nie miałem okazji prowadzić z rozmówcą o tak pokaźnym doświadczeniu.
xxxxxl
/ 77.254.238.* / 2009-12-07 21:45
wielki dzięki
i również wielki "szacun" (mówiąc współczesnym narzeczem) dla kolegi
każdy może ocenić się sam
wystarczy porównać rynkowy rozkład stóp zwrotu
i rozkładem stóp zwrotu własnych operacji
też tak myśle,
podsumowując, żeby osiągnąć coś trzeba robić coś.
zobaczymy jak to będzie..
pozdrawiam
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.