aphelb
/ 87.234.30.* / 2009-08-05 08:56
Jak to miło odnieść wrażenie, że "Polska rośnie w siłę a ludzie będą żyli dostatniej". Moje pokolenie zna to zdanie bardzo dobrze. Nie wiem, czy zna je, moja osobista ulubienica, pani Pluta - czołowy polski analityk, zaprogramowany na umacnianie się złotego. Jakby ktoś przeanalizował jej analizy to by zobaczył, że całkowicie niezależnie od aktualnego kursu, czy tendencji, "analiza" jest zawsze optymistyczna. Takie "analizy" są nic nie warte i nikomu do niczego nie potrzebne.
A co do tytułu tej notki, to jest również rzeczą charakterystyczną dla Money.pl, że rozpisujecie się państwo nie po raz pierwszy, bardzo obszernie, na temat ilu to konsumentów zyska na mocnym złotym a tylko lekko muśniecie temat eksporterów. Wynika z tego tylko jedno. Eksporter, a więc instytucja prowadzącą najczęściej produkcję w naszym kraju i eksportująca przetworzone produkty na zewnątrz jest mniej ważna dla naszych czołowych "ekonomistów" i "znawców tematu". Dużo większe znaczenie ma konsument. Ten co bierze kredyt, ten co wyjeżdża na wycieczkę zagranicznę i ten, który finalnie nabija kabzę obcym firmom. Nie zapominajmy, że w Polsce kupujemy coraz więcej towarów importowanych, a to nam niewiele daje. Konsument jest oczywiście ważny, ale importem nie rozwinie się gospodarki.
Zaciągane nowe kredyty no i spłacane stare, polepszają sytuację banków, dla których państwo "analitycy" pracujecie. To widać! Dlatego też wasze analizy możecie sobie czytać wzajemnie. Dla człowieka szukającego rzetelnej informacji na jakikolwiek temat, istotna jest analiza niezależna a nie sponsorowana. Dlatego państwa analizy, a w szczególności pani Pluty, czytam pobieżnie i wyłącznie w celach rozrywkowych z drwiącym uśmiechem na ustach. Gratuluję państwu dobrego samopoczucia. Klown to też zawód.