Skąd u Ciebie taka adoracja "reklamiarstwa".
Powiedz mi jak to jest? Cygan reklamował babci obrączkę z tombaku jako złotą i wsadzili go za to na pół roku do więzienia. Telemarket oferował tej samej babci "rewelacyjną kieszonkową" maszynę do szycia za niemałe pieniądze. Maszyna okazała się bezużytecznym bublem. Cygan siedzi, firma ma się bardzo dobrze.
A tak na marginesie uważam, że reklama doszła do absurdu. Firmy nie chcą ponosić kosztów w celu poprawienia jakości swoich wyrobów, zyskać można tyle samo przy mniejszych nakładach na reklamę sprzedając buble.

Ot .. zatrybił .. i już gada jak człowiek  sorki z tę łopatę , ale problem jak widzisz nie z fiskusem czy firmą która za to płaci. Nie wiem czy pamiętasz takie czasy; jak to „reklamówka” z napisem ALDI była szczytem zamożności .. prawie torebka z krokodyla. Cichcem ściągnięte reklamy z byłego RFN na terenie byłego NRD to jak wiadomość z zaświatów. A ten kto miał ciekawszą antenę w kierunki Szwecji był już na cenzurowanym. Były też czasy, że i na antenę satelitarną pozwolenie było wskazane. Teraz reklama to coś normalnego a Polak potrafi i z normalnego zrobić śmietnik. Brak GUSTU, PRZESADA to nasza dewiza. Widziałeś jak wygląda niedzielna gazeta w stanach ? Oj nie chciałbyś być nią skarcony .. Takie czasy „pokolenie młodych wilków”. …………… a tematem przewodnim było jak nie dać się fiskusowi ………… Pozdrowienia

ebork, coś Ci się popitoliło, reklama jest dźwignią handlu, kosztów się nie dźwiga, tylko się je ponosi. Gdyby nie reklama, to skąd byś się dowiedział o istnieniu niektórych towarów? 50 lat temu reklama była zbyteczna, bo był ciągły niedobór towarów na rynku. Klient kosztów nie ponosi, choć niewątpliwie cena towarów powinna pokrywać wszelkie koszty i jeszcze przynosić zysk! Czy Ci sie to podoba, czy nie!

Ha ha, a w internecie to niby co jest? Juz nie reklama? Jak nie reklama to co? A w sklepie to sprzedawca skąd będzie wszystko wiedział? Jak nie dostanie ulotek informacyjnych i promocyjnych to skąd? Ha ha, pewnie z internetu. Bo tam wszystko jest za darmo, ha ha. Oj eborek, eborek... Może i masz dosyć reklam, ale zanim coś napiszesz to uruchom szare komórki. Prosze pomyśl i nie rób z siebie ciemniaka. Pozdrawiam, Andy

Tak masz rację. Tym bardziej, że firmę reklamowa prowadzi synowa , drukarnie wujek, a za artyzm reklamy dolę za prawa autorskie weźmie synek….. to się nazywa solidarność rodzinna

„…gość komunista ze skarbówki pewnikiem na Naszym utrzymaniu..” Ciekawa i elokwentna wypowiedź. Myślę tu o „pracodawcy” i jestem pewny że u Ciebie się nie zatrudnię. Plajta murowana.. brak zrozumienia pojęć.. Przypominam w/w temat to………… "Reklama jest kosztem po zapłaceniu faktury" …… warto jeszcze raz omówić problem jak będziesz w kolejce na pośredniaku ….

Tak to prawda, jedni „dają w łapę” drudzy się ordynarnie „przereklamowywują” (nie wiem czy jest takie słowo ??!!). Obaj mają za dużo wolnych środków za, które trzeba zapłacić podatek. I stara szlachecka postaw „ po moim trupie dam fiskusowi kasę” , ale służba zdrowia bezpłatna i te sprawy, ale to temat rzeka. NIE DAJMY SIĘ ZWARIOWAĆ i tak na to nie mamy wpływu. Ja się nie reklamuję, podatek płacę i to nie mały, a ciągle g.. mam. Pozdrowienia.