Oj trochę Pani namieszała.
1.23 listopada złożyła Pani ustne oświadczenie woli, które jest ważne, a w związku z wymaganą formą pisemną- doniosła je Pani na piśmie. Tylko, że treść oświadczenia powinna być zgodna z pismem. Bo jeśli 23 listopada poinformowała Pani, że składa wypowiedzenie i już-bez podawania terminów- to z mocy KP zaczęło ono biec i skutkuje rozwiązaniem umowy o pracę z dn. 11 grudnia. Jeśli natomiast ustnie informowała Pani pracodawcę dokładnie tak jak w piśmie- to wszystko jest OK, tyle, że po prostu się Pani pospieszyła z tym ustnym oświadczeniem- rozumiem, że nie wiedziała Pani, że można je złożyć w czasie urlopu. Problem taki, że z takiego sformułowania równie dobrze można przyjąć, że chodziło Pani właśnie o rozwiązanie umowy z dniem 11 grudnia właśnie.
Ale to, jak ostatecznie potraktował to pracodawca wynika z udzielonego urlopu- sięga on poza 11 grudnia- więc potraktowano wypowiedzenie zgodnie z Pani intencjami- nie można dać przecież urlopu wypoczynkowego dłuższego niż do dnia rozwiązania umowy.
2. Księgowa się myli w kwestii tego, że Pani od 1.12 nie pracuje- bo z tego co wcześniej Pani pisała- jest teraz Pani w trakcie urlopu wypoczynkowego i nadal jest formalnie zatrudniona. A to zdecydowana różnica.
3. Nie widzę podstaw do przepisywania wypowiedzenia. Choćby dlatego, że nie ma Pani pewności, że zostanie przyjęte. Czy dlatego, że ubezpieczenie zdrowotne trwa jeszcze 30 dni od daty wyrejestrowania w ZUS, a nie wiem czy ma Pani pewność kolejnego zatrudnienia od zaraz.Datą wyrejestrowania będzie 26.grudnia.
4. Jeśli szefowa ma zastrzeżenia do treści- powinna je zgłosić 24 listopada i wypowiedzenia nie podpisać. Mam nadzieję, że podpisaną kopię Pani posiada. Jeśli nie dawała go Pani do rąk własnych szefowej- tylko poprzez kadry- na kopii powinna mieć Pani poświadczenie przyjęcia z datą, a zastrzeżenia co do treści powinny były być Pani zgłoszone zanim zaczęło biec owe 2 tygodnie, czyli do 11 grudnia.