Haś.
/ 79.188.53.* / 2008-06-08 11:15
To będzie długa i trudna droga, ale możliwa do przebycia. Nie wiem tylko czy tym korespondencyjnym sposobem. Prawnik na miejscu byłby znacznie szybszy i skuteczniejszy, dobry prawnik!!!.
1. sprawdzić Księgę Wieczystą, czy czegoś nie pomajstrowali + odpis KW
2. sprawdzić aktualne mapy geodezyjne + wypis i wyrys z rejestru gruntów. Mamy stan prawny nieruchomości 1+2. / czy aby grunt nie przeszedł na własność gminy/miasta/ na mocy ustawy/, ale przez niedbalstwo urzędników nie zostało to załatwione prawnie.
3. ustalić posiadacza drogi / prawnym właścicielem drogi jest właściciel nieruchomości, chyba że zostały wydane, przez Starostę, stosowne decyzje/
4. zarządać legitymacji uprawniającej do korzystania z nieruchmości / umowa dzierżawy, or5zeczenie sądu ustalające służebność, użyczenie - oświadczenie woli potwierdzone notarialnie itd/
5. zarządać zaprzestania naruszania prawa własności od ustalonego posiadacza / niezależnie legalnego czy nie/. Zaprzestanie naruszania prawa może również polegać na prawnym uregulowaniu korzystania z Twojej nieruchomości przez gminę /miasto/
6 przygotować się do wejścia w spór / zredagowanie pozwu do właściwego sądu rejonowego/
O co możesz pozwać :
1. wydanie części nieruchomości znajdującej się pod drogą/ likwidacja drogi i rekultywacja gruntu/ art. 222 kc. /tylko w przypadku jeśli ani Ty, ani Twój poprzednik nie wyraziliście zgody na budowę drogi/,
2. żądanie zapłaty za bezumowne korzystanie z nieruchomości, lub odszkodowania, art.225 kc,/ jak długo użytkowana jest ta droga, ale nie więcej niż 10 lat/. Modrnizując drogę gmina/miasto/ zachowało się jak posiadacz, a jego dobrą wiarę wyłącza fakt, że wiedział lub bez problemu mógł się dowiedzieć, że nie ma praw do gruntu./krótko/
3. żądanie wykupu części gruntu pod drogą,
Jest tego więcej ale na początek tyle. Ale powtarzam pewniejszy będzie dobry papuga. A z wojewodą dałbym spokój. Te sprawy załatwia się w drodze postępowania sądowego, z powództwa cywilnego. Powodzenia.