Zbigniew556
/ 77.47.118.* / 2010-02-03 22:47
przedstawiona przez Pana sytuacja jest bardzo interesująca.
rozwiązaniem jest ustanowienie służebności gruntowej, na którą jednak nie zgadzają się Pańscy sąsiedzi. Taka jednak mogła powstać ex lege - poprzez zasiedzenie - wg art. 292 kc w zw. z art. 172 kc - tzn nie byłaby potrzebna zgoda sąsiadów.
co jest do tego potrzebne:
-samoistne i nieprzerwane posiadanie służebności przez 20 lat lub 30 lat w zależności od tego, czy istnieje dobra czy w zła wiara - w Pana przypadku, wiedział Pan o tym, że taka służebność nie powstała więc należy wnioskować złą wiarę - a więc 30 lat.
- korzystanie z trwałego i widocznego urządzenia np. utwardzona droga. Orzecznictwo wymaga dodatkowo, aby urządzenie to zostało wykonane przez posiadacza służebności.
- upływ czasu - podanego wyżej (do tego może Pan sobie doliczyć okres posiadania poprzednika po którym Pan odziedziczył, jeżeli taka sytuacja miała w ogóle miejsce).
Pomijając już wyżej przedstawione dywagacje chciałbym podkreślić wagę art. 145. § 1. "Jeżeli nieruchomość nie ma odpowiedniego dostępu do drogi publicznej lub do należących do tej nieruchomości budynków gospodarskich, właściciel może żądać od właścicieli gruntów sąsiednich ustanowienia za wynagrodzeniem potrzebnej służebności drogowej (droga konieczna)." Jeżeli są spełnione jego przesłanki, sąsiedzi nie mogą odmówić Panu ustanowienia służebności.
Rozwiązanie pierwsze - nabycie owej służebności przez zasiedzenie jest trudniejsze jeżeli chodzi spełnienie wszystkich potrzebnych do tego przesłanek, jednak służebność taka powstałaby ex lege.
Drugie rozwiązanie jest prostsze, a sąsiadów o zgodę nie musi Pan prosić.