Bardzo proszę o pomoc osobę zorientowaną w zakresie uprawnień komornika.
Kilka dni temu w swojej skrzynce na listy znalazłam pismo z kancelarii komornika (bez koperty, daty czy jakiejkolwiek pieczątki, także domyślam się, że ktoś osobiście się pofatygował, żeby wrzucić je do skrzynki) zaadresowane na moją matkę, która jest co prawda zameldowana pod tym adresem ale od wielu lat już tu nie mieszka. Komornik pisze w nim o obowiązku stawienia się mojej matki w celu wyjaśnienia jakiejś sprawy (zapewne niespłacania kredytu).
Zaznacza tam, że w przypadku braku stawiennictwa w ciągu 7 dni (na piśmie nie ma daty!) komornik zarządzi otwarcie mieszkania w asyście policji.
Proszę o pomoc, co mogę zrobić w takiej sytuacji, pismo matce oczywiście przekazałam najszybciej jak mogłam, ale w związku z tym, że mam z nią bardzo ograniczony kontakt nie mogę mieć pewności co ona z tym zrobi.
Chciałabym zadzwonić do tej kancelarii i poinformować ich o tym, że matka pod tym adresem nie mieszka, nie ma tam również nawet jednego przedmiotu do niej należącego, który komornik mógłby zabrać na poczet pokrycia długu. Obawiam się jednak, że osoby pracujące w tym zawodzie potraktują mój telefon jako próbę ukrywania matki lub innego rodzaju utrudnianie odzyskania należnych pieniędzy.
Proszę o radę, jak mam się zachować w tej sytuacji, co mogę zrobić aby komornik nie wszedł do mojego mieszkania, co gorsza pod moją nieobecność.
Nie chcę być w jakikolwiek sposób zamieszana w tą sprawę, nie chcę również tłumaczyć się z każdego przedmiotu w moim domu i udowadniać, że jest on moją własnością.
Będę bardzo wdzięczna za każdą radę. Z góry dziękuję za odpowiedzi.