Od jakiegoś czasu bardzo polularny temat to "opłata za zarządzanie" w funduszach. Rzeczywiscie, jest w Polsce wyższa niż w funduszach zagranicznych. Ale nie mamy na to wpływu - prawda?
Pamiętajmy, że ta opłata jest już uwzględniona w wynikach funduszy - tzn. to co jest publikowane w gazetach i internecie to cena po uwzględnieniu tej opłaty.
Moim zdaniem dobór funduszu nigdy nie powinien zależeć od wysokości pobieranej opłaty za zarządzanie. Dlaczego? Proste - czy lepszym funduszem jest taki, który z reguły dawał roczny zysk wyższy niż 15% (ale pobierał opłatę za zarządzanie 4% - zysk już obejmuje tę opłatę) czy fundusz, który dał zarobić 8% rocznie, ale pobierał niższą opłatę (1,5%)?
Polisy inwestycyjne również pozwalają inwestować w fundusze (z reguł kilkadziesiąt), pczy czym pobierają dodatkową opłatę za zarządzanie. Mimo to czasem jest to dobre rozwiązanie dla systematycznego inwestowania.
Być może w pytaniu chodziło też o koszty zakupu funduszy - tutaj prowizje dochodzą nawet powyżej 4% za taką transakcję. Dlatego warto korzystać z internetowych platform gdzie nie płaci się żadnych opłat za kupno, sprzedaż czy też konwersję funduszy.
To nie tylko mBank. To także multibank, multifund.pl - więcej informacji tutaj:
http://www.opiekuninwestora.pl/inwestuj_w_fundusze_inwestycyjne_bez_prowizji,0,598.htm
Zachęcam do inwestowania z własnym planem - czyli strategią.
Czy fundusze - czy
akcje? Opracowuję raport, który pokażę za jakiś czas na blogu. Jak na razie wyniki funduszy wychodzą "lepiej" niż wig20. A na pewno inwestując w fundusze nie musimy poświęcać naszym inwestycjom tyle czasu i wiedzy co inwestują samodzielnie na rynku akcji.