Trzęsienie ziemi w Syczuanie w południowej prowincji Chin okazało się traumatycznym przeżyciem dla mieszkających tam pand. Na szczęście był to uraz psychiczny, żadna nie została ranna - informują chińskie media.
Poszkodowane pandy znajdują się pod opieką w rezerwacie Bifengxia, oddziale słynnego rezerwatu pand w Wolong. Bifengxia znalazła się w strefie nawiedzonej w sobotę trzęsieniem ziemi, 50 km od epicentrum. Trzęsienie o sile ok. 6 w skali Richtera spustoszyło okolice 1,5-milionowego miasta Ya'an.
Do pierwszych wstrząsów doszło rano; wówczas kamery nadzoru zarejestrowały, że część pand wspięła się na drzewa, a inne uciekły - powiedział rzecznik ośrodka hodowli pand, Heng Yi.
_ - Te odważne zachowały spokój, natomiast nieśmiałe przeżyły szok _ - potwierdził specjalista, dodając, że pandy potrzebują specjalnej opieki, a nawet terapii psychologicznej.
Hodowcy dostarczyli im odpowiednią ilość pokarmu, żeby zagwarantować, że _ nic się złego nie stało _ i w ten sposób uspokoić zwierzęta.
W Bifengxia mieszka 61 pand wielkich. Mniej więcej połowa z nich pięć lat temu została przeniesiona z rezerwatu Wolong po potężnym trzęsieniu ziemi o sile 8 w skali Richtera.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
179 zabitych i 1165 wstrząsów wtórnych Akcję ratowników po trzęsieniu ziemi w Chinach utrudnioniają liczne osunięcia ziemi i ulewne deszcze. | |
Katastrofa! 30 rannych, 700 domów w ruinie Wstrząsy, choć niezbyt silne, doprowadziły do zawalenia się 700 domów. | |
90 osób zginęło w wielkim trzęsieniu ziemi Ewakuowano 100 tysięcy ludzi, dalsze 100 tysięcy ma być ewakuowanych południowych Chin. |