Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Jednolity podatek w Polsce. Szydło obiecuje premie przedsiębiorcom

31
Podziel się:

Rząd pracuje nad uproszczeniem systemu podatkowego - poinformowała premier Beata Szydło we wtorek wieczorem za pośrednictwem Twittera.

Jednolity podatek w Polsce. Szydło obiecuje premie przedsiębiorcom
(A. Szmigiel-Wisniewska/REPORTER)

Twitter

- Chodzi o to, aby system podatkowy, który tworzymy, był przejrzysty i korzystny dla osób prowadzących działalność gospodarczą, i stwarzał im dobre warunki do funkcjonowania - powiedział we wtorek rzecznik rządu Rafał Bochenek.

Na początku października szef Komitetu Stałego Rady Ministrów i p.o. ministra skarbu państwa Henryk Kowalczyk mówił, że jednolity podatek ma uprościć system rozliczeń, zmniejszyć obciążenia dla prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, zakłada także wyższe podatki dla najlepiej zarabiających.

- Jednolity podatek ma uprościć sam system rozliczania, ma być obojętny dla budżetu, ale też nie ukrywam, chcemy zmniejszyć obciążenia dla prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, żeby nie startowali od kwoty prawie 1200 zł tej składki obowiązkowej (...) żeby to urealnić np. 400 zł, 500 zł - powiedział w Radiu Zet Kowalczyk. Dodał, że "nowy jednolity podatek to jest twardy plan, bardzo trudny plan". Ma on zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2018 r.

Jak wynika z zapowiedzi ministra Henryka Kowalczyka, rząd chce, by jednolity podatek obowiązywał od stycznia 2018 r. To oznacza, że odpowiednie przepisy musiałyby zostać uchwalone w kilka miesięcy, żeby administracja zdążyła się przygotować do pobierania nowej daniny.

Według rządowych planów jednolity podatek ma zastąpić m.in. PIT, składki emerytalne i zdrowotne.- Uważam, że zastąpienie tych dziesięciu składek ipodatku dochodowego jedną daniną jest działaniem słusznym. Pytanie, jak ostatecznie zostaną rozłożone ciężary – powiedział ekspert Konferencji Lewiatan Jeremi Mordasewicz w programie "To się liczy".

- Generalnie rząd zamierza zmniejszać obciążenia podatkowe dla osób o najniższych dochodach, więc – skoro operacja ma być obojętna dla budżetu – to osoby o wyższych dochodach będą to musiały sfinansować – ocenił.

Z informacji, które pojawiły się w ostatnim czasie można wywnioskować, że osoby pracujące na etacie i zarabiające mało zapłacą wyraźnie niższy podatek, a pracujący również na etacie, ale pobierający wysoką pensję – co najmniej 10 tys. zł miesięcznie - znacznie wyższy.

- Ten projekt powinien być poddany szerokim konsultacjom społecznym. Jestem pewien, że wtedy znalazłoby się w nim wiele luk. Jeśli chcemy w przyszłości uniknąć konfliktu między urzędem skarbowym a podatnikami, to powinno to być przemyślane i dopracowane – mówił ekspert.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(31)
WYRÓŻNIONE
Nicko
8 lat temu
Mówi się, ale co z tego wynika? Taka ustawa jest potrzebna na już a nie od 2018. Rząd uchwala sterty zbędnych ustaw e te niezbędne czekają chyba na wcześniejsze wybory
kółko i krzyż...
8 lat temu
Pozdrowienia dla wszystkich głosujących na PiS. To wszystko dzięki Wam ... Taka mała uwaga na przyszłość: myślenie naprawdę nie boli, a jest szczególnie wskazane przy urnie wyborczej.
Dziwny
8 lat temu
Czy jestem ekonomicznym globem ale może mi ktoś mądrzejszy wytłumaczy czy to oznacza, że jak zainwestuje w dobre studia, poświęcę pare dobrych lat na naukę a potem będę pracował na dwa etaty, w sobotę i w niedziele i przekroczętę magiczną kwotę dochodów 10 tys zł miesięcznie to mnie rząd za karę skroi żebym podzielił sie ta sumą z ludźmi typu Ferdek Kiepski? Jeszcze jedna sprawa, przecież te same 10 tyś ma dużo niższą wartość w Warszawie niż gdzieś na wschodniej granicy na niewielkiej wiosce.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (31)
Kierownik
8 lat temu
Najpierw trzeba worek załatać bo inaczej ile by się nie ładowało to wypadnie - mądrość z bajki dla 5 letnich dzieci. Dopiero potem można coś dalej mysleć.
jam
8 lat temu
Prosta zasada podatkowa (mówimy o dochodowym z tytułu pracy): do opodatkowania dochód dzielony na członków rodziny. Mam 2 dzieci - muszę je utrzymywać. Mój dochód np. 1000 zł i żony 1000 zł jest obciążony utrzymaniem CZTERECH osób a nie jednej. Obciążeniem podatkowym powinna być tylko połowa dochodu (mojego i żony). Prosta, logiczna ULGA prorodzinna... Może skończyłby się też problem singlów żyjących w parach i udających samotnych rodziców...
amen
8 lat temu
Oni tak wszystko robią z dobrej woli... Dadzą 500 a zabiorą 1000 :))) Pomogą - psując i niszcząc... A obraz rzeczywistości jest PROSTY: coraz większe daniny na coraz bardziej zachłanną kastę politykierów.
lola
8 lat temu
Ja mam taką teorię spisku, że jeśli "połączą" ZUS i podatki to podatek dochodowy w obecnym kształcie przestanie istnieć. Zlikwidują łączne opodatkowanie małżonków, ulgi wszelkiego typu w tym rehabilitacyjną i na dzieci (no bo od czego ulgi jak podatku już nie ma?), no i przede wszystkim zabiorą możliwość przekazywania 1% na cele charytatywne (bo od czego 1% jak podatku już nie ma?). Nie zmienią kwoty wolnej w tym roku, w przyszłym obecna ustawa o podatku dochodowym będzie w całości uchylona - oznacza to, że przytaczany w dyskusji wyrok TK przestanie obowiązywać i problem kwoty wolnej zniknie. Łatwo , prosto i miło. No i przede wszystkim "nikogo nie okłamią" , bo kwotę wolną by podnieśli, ale już nie ma takiego terminu podatkowego ;), nie podniosą podatku (no bo skoro go nie ma to przecież nie mogli go podnieść) itd. Powinszować.
lola
8 lat temu
Ja mam taką teorię spisku, że jeśli "połączą" ZUS i podatki to podatek dochodowy w obecnym kształcie przestanie istnieć. Zlikwidują łączne opodatkowanie małżonków, ulgi wszelkiego typu w tym rehabilitacyjną i na dzieci (no bo od czego ulgi jak podatku już nie ma?), no i przede wszystkim zabiorą możliwość przekazywania 1% na cele charytatywne (bo od czego 1% jak podatku już nie ma?). Nie zmienią kwoty wolnej w tym roku, w przyszłym obecna ustawa o podatku dochodowym będzie w całości uchylona - oznacza to, że przytaczany w dyskusji wyrok TK przestanie obowiązywać i problem kwoty wolnej zniknie. Łatwo , prosto i miło. No i przede wszystkim "nikogo nie okłamią" , bo kwotę wolną by podnieśli, ale już nie ma takiego terminu podatkowego ;), nie podniosą podatku (no bo skoro go nie ma to przecież nie mogli go podnieść) itd. Powinszować.
...
Następna strona