Początek nowego tygodnia warszawska giełda rozpoczęła w wyraźnie spokojniejszym nastroju. Popołudniowa część sesji przyniosła kontratak kupujących, którzy skrzętnie wykorzystali wyraźny spadek aktywności strony podażowej i ostatecznie przy dużych obrotach sięgających prawie 500 mln zł zdołali ostatecznie wyprowadzić WIG20 na półprocentowy wzrost.
Pierwsza po długim weekendzie sesja przyniosła spadek wartości naszej waluty, mierzony jej odchyleniem od dawnego parytetu do najniższego poziomu od dwóch tygodni. Pierwsze skrzypce na rynku dzisiaj zagrały wydarzenia na rynku międzynarodowym, gdzie notowania dolara na całej linii ostro poszły do góry.
Zysk netto Grupy PZU SA w I półroczu 2003 wzrósł do 794,6 mln zł, z 696,1 mln zł w I półroczu ubiegłego roku - podała spółka w komunikacie.
Centralny Bank Węgier (NBH) pozostawił w poniedziałek podstawowe stopy procentowe bez zmian. Główna stopa procentowa, dwutygodniowych depozytów, wynosi nadal 9,5 proc.
Złoty w poniedziałek po południu osłabił się wobec głównych walut, ponieważ przedsiębiorstwa zgłaszały popyt na walutę zagraniczną, a dodatkowo doszło do umocnienia się dolara na rynkach światowych.
Prezes BRE Banku Wojciech Kostrzewa poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej, że bank nie zamierza tworzyć wysokich rezerw do końca 2003 roku.
Rentowność bonów rocznych na poniedziałkowej aukcji spadła do 4,799 proc., z 4,832 proc. tydzień temu, czyli nieznacznie poniżej oczekiwań analityków
Prezes ING Banku Śląskiego Marian Czakański spodziewa się, że wyniki banku w drugim półroczu tego roku będą nieco lepsze od tych, jakie bank odnotował po pierwszych sześciu miesiącach. Wyraźnej poprawy wyników spodziewa się on w 2004 roku.
Jest niestety faktem, iż Niemcy, Włochy oraz Holandia wchodzą w fazę recesji, zaś pozostałe kraje strefy Euro nieuchronnie ocierają się o nią. Sytuacja ta w obliczu ponad 2% wzrostu gospodarczego w USA oraz ponad 3% w krajach Azji musi niepokoić, tym bardziej, że strefa EURO notuje najniższy w swojej historii poziom stóp procentowych.
Złoty w poniedziałek rano pozostał stabilny, jednak dealerzy uważają, że rosnące dobre dane makroekonomiczne mogą umacniać polską walutę. Za dolara płacono 3,885 zł, a za euro 4,36.
Rynek jest silnie wykupiony, wyhamowanie wzrostu możliwe jest zatem w każdym momencie. Taka sytuacja może mieć miejsce już w trakcie dzisiejszej sesji. Początek powinien jednak być wzrostowy.
Dyrektor Agnieszka Chłoń-Domińczak z Ministerstwa Gospodarki poinformowała, że rząd pracuje nad zrównaniem wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Przedstawicielka resortu powiedziała, że wiek emerytalny dla obu płci ma docelowo wynieść 65 lat.