Miniony tydzień zakończył się wzrostem indeksów, którym prawie udało się odrobić straty z poprzedniego tygodnia. Od poniedziałkowego słabego otwarcia nastroje na rynku ulegały stopniowej poprawie.
Osią wydarzeń minionego tygodnia było posiedzenie RPP. Efektem dwudniowego spotkania tego gremium była decyzja o pozostawieniu stóp procentowych bez zmian i utrzymaniu restrykcyjnego nastawienia w polityce pieniężnej. Posunięcie to było najmniej oczekiwaną alternatywą, większość uczestników rynku przewidywała podwyżki o 25 pkt. Na wynik spotkania członków władz monetarnych złoty zareagował gwałtowną, ale krótką przeceną.
Piątkowa sesja na GPW nie należała do specjalnie emocjonujących. W pierwszej fazie indeksy dosyć leniwie obsuwały się pomimo sporych wzrostów w Europie, później przystąpiono do odrabiania strat, a dobre otwarcie rynku amerykańskiego sprowokowało popyt do bardziej agresywnych działań.
Znaczące przełamanie poziomu 3,50 przez kurs USD/PLN może być początkiem kolejnej fazy umocnienia złotego względem dolara. To będzie jednak zależeć od sytuacji międzynarodowej. Kurs EUR/PLN powinien natomiast poruszać się w przedziale 4,32-4,38.
Światowy rynek pracy będzie uzależniony od trzech podstawowych zjawisk: stylu zarządzanie przedsiębiorstwa o zasięgu globalnym, rozwoju technologicznego oraz od sytuacji w emerging markets.
Popyt zgłoszony ze strony polskich inwestorów instytucjonalnych na akcje węgierskiego koncernu chemicznego BorsodChem przekroczył 100 mln euro, ale nie otrzymają oni wszystkich akcji, które chcieli kupić.
Skarb Państwa nie planuje połączenia PKO BP z PZU, a minister skarbu Jacek Socha powiedział w piątek, że bez analiz ekonomicznych mogłoby to przynieść spółkom więcej szkód niż korzyści.
Wahania kursu złotego w piątek są spowodowane zleceniami klientowskimi. Rynek bezskutecznie próbował przebić poziom 4,39 zł wobec euro. Do końca dnia złoty może się lekko osłabić. Rentowność obligacji wzrosła w wyniku korekty technicznej.
Ostatni dzień tygodnia jest bardzo interesujący na rynku walutowym. Dolar wobec euro aktualnie umacnia się po wczorajszej wyprzedaży o około pół centa, jednakże bardzo silne umocnienie amerykańskiej waluty obserwujemy wobec funta brytyjskiego.
Wpływy brutto z prywatyzacji na koniec września wyniosły 2.066 mln zł, a w samym wrześniu zamknęły się kwotą 43 mln zł, dowiedziała się agencja ISB w piątek w Ministerstwie Skarbu Państwa./ ISB /
FSO, które w czwartek nie spłaciło odsetek od kredytów zaciągniętych w polskich bankach, rozmawia z nimi na temat zadłużenia. Spółka uważa, że banki nie posuną się do egzekucji należności
FAM Technika Odlewnicza sprzedał 83 proc. oferowanych akcji. Inwestorzy złożyli zapisy na 993.219 akcji, podczas gdy spółka oferowała do sprzedaży 1,2 mln papierów
Unimil podpisał z niemieckimi bankami umowę kupna wierzytelności Condomi za 16 mln euro oraz 1,5 mln euro wierzytelności z tytułu kredytów bankowych wobec dwóch największych akcjonariuszy Condomi. Unimil przejmie w zamian 74,4 proc. własnych akcji oraz prawie 40 proc. akcji Condomi.
Premier Marek Belka ocenia obecny poziom stóp procentowych jako satysfakcjonujący, jednak obawia się, że gdyby Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zmieniła swoją politykę i zaczęła gwałtownie podnosić stopy, wówczas wzrost gospodarczy na obecnym poziomie byłby zagrożony. / ISB /
Pierwsze październikowe sesje na rynkach finansowych przyniosą zdaniem analityków osłabienie złotego oraz spadek cen obligacji.
Pierwsze na dzisiejszą sesję wsparcie dla WIG20 to 1800 pkt. Większe znaczenie może mieć jednak środowe minimum na 1792 pkt. Pierwszy opór to wczorajsze zamknięcie (1807 pkt), a kolejny to wczorajsze maksimum – 1816 pkt.
Podczas nocnego handlu notowania dolara nieznacznie odrobiły wcześniejsze straty. O godz. 9:23 notowania EUR/USD oscylowały w okolicach 1,2415, wobec maksimum w okolicach 1,2445 zanotowanego późnym wieczorem.
Na rynku euro/złotego na razie więcej czynników zaczyna przemawiać za wariantem umocnienia złotego. Takie rozwiązanie jest już widoczne wobec dolara, który w obliczu wczorajszej przeceny wobec większości waluty, stracił sporo także do złotego.
Niskie wpływy z prywatyzacji, utrzymywanie się potrzeb pożyczkowych na obecnym poziomie w ciągu następnych dwóch lat oraz kontynuowanie polityki udzielania gwarancji dla deficytowych sektorów gospodarki może doprowadzić do zbliżenia się wartości długu do 60 proc. PKB w 2006 roku - ocenia Ministerstwo Finansów w "Strategii zarządzania długiem na lata 2005-2007".