Konsorcjum, którego liderem jest Sygnity, złożyło najlepszą ofertę w przetargu organizowanym przez Karpacką Spółkę Gazownictwa na system zarządzania infrastrukturą.
W związku z wejściem w życie 1 grudnia ustawy nowelizacji ustawy o VAT, opublikowano 8 nowych wzorów deklaracji.
Koncern gorączkowo szuka następcy swojego twórcy. A ceny akcji idą w górę.
Tylko przez pół roku na wojnę o klientów OFE wydały 172 mln złotych.
Regulator czeka na lepsze uzasadnienia nowych wniosków taryfowych.
Nasz poziom zadłużenia jest korzystny w porównaniu z większością nowych członków UE.
Spośród 3,5 miliona imigrantów, którzy osiedli w 27 krajach UE, aż 290 tys. stanowili Polacy.
Tylko 1,2 miliona z tej kwoty to spłata kapitału. Reszta - 40,2 milionów euro- to odsetki.
Widać, że inwestorzy są coraz bardziej w kropce. Z jednej strony, sytuacja gospodarcza wyraźnie się wyjaśniła. Nie bardzo są powody, by spodziewać się szybkiej poprawy.
Były szef MSWiA przed sejmową speckomisją zarzucił PiS bezprawną inwigilację oraz niesłuszne zatrzymanie.
Siedem firm złożyło oferty wykonania prac ziemnych przy budowie Baltic Areny, stadionu w Gdańsku na którym rozgrywane będą mecze mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku.
Na światowych parkietach nie widać końca złych nastrojów - okresy ożywienia i poprawy sentymentu nie trwają długo, a następujące po nich spadki, redukują całkowicie wcześniejsze zyski.
Niemcy i Luksemburg wzywają do przyjęcia planu ratunkowego.
Początek dzisiejszej sesji to dalsze osłabienie złotego. Para EUR/PLN wyraźnie wzrosła ponad poziom 3,8000, a USD/PLN 3,0000.
Spółka planuje emisję 15.059.932 akcji serii H, które zostaną przyznane akcjonariuszom W. Kruk.
Amerykański indeks jest o krok od przekroczenia dna bessy z października - 840 punktów.
Będziemy współpracować w sprawie inwestycji w energetykę i prywatyzację giełdy - mówi premier Tusk.
Wczorajsze, lepsze od oczekiwań, dane o dynamice produkcji przemysłowej w Stanach Zjednoczonych jedynie na chwilę pomogły dolarowi.
Dziś czekają nas dane z obu stron Atlantyku. W Wielkiej Brytanii o godzinie 10.30 poznamy dane o cenach konsumenta.
Balansowanie na krawędzi październikowych dołków grozi nagłym załamaniem się kursów na Wall Street.
Już końcówkę piątkowej sesji na europejskich parkietach można było odbierać jako kolejną oznakę słabości popytu na europejskich parkietach, a potwierdziły to wczorajsze notowania.
Choć w minionym tygodniu ceny metali szlachetnych przez zdecydowanie większość czasu spadały, finalnie zdołały odrobić znaczną część strat powstałych w środku tygodnia.
Cena białego kruszcu już na początku tygodnia spadła poniżej poziomu 10,00 USD za uncję, powyżej którego już nie zdołała powrócić.
Negocjacje dotyczą zabezpieczenia przyszłości pracowników.
Fakt, że w okresie względnego spokoju na rynkach finansowych złoty nie odrabia poniesionych wcześniej strat, może niepokoić.
Technicy wiedzieli, że spadek indeksu S&P 500 poniżej dna z 10 października (okolice 840 pkt.) otwiera drogę w przepaść.
Na rynku krajowym możemy zaobserwować deprecjację złotego. Wspólna waluta osiągnęła maksimum na poziomie 3,7895, a dolar 3,0058.
Cena miedzi spadła na giełdzie w Szanghaju, ale w Londynie niewiele się zmieniła po poniedziałkowym spadku, największym niemal od tygodnia.
Strata netto węgierskiego koncernu paliwowego MOL wyniosła w III kw. 2008 r. 4,9 mld HUF, podczas gdy rok wcześniej było to 73,4 mld HUF zysku.
Jest duże prawdopodobieństwo, że prezydent ustawę o pomostówkach podpisze.
W ten sposób zmniejsza zależność energetyczną wobec Rosji.
Uprowadzony przez piratów saudyjski supertankowiec kieruje się w stronę somalijskiego portu.
Płonęły samochody, interweniowało 1000 policjantów, używających armatek wodnych i gazu.
Giełdy w USA nie wskazały nam wczoraj specjalnie kierunku ruchu. Przedpołudnie na GPW powinno być spokojne, liczyć się będzie druga część sesji.
Od września liczba nowych kredytów z dopłatami wzrosła trzykrotnie.
Za dwa lata w Polsce może zabraknąć nawet 5 milionów ton oleju napędowego w skali roku.
Estonii i Łotwie grozi dewaluacja i wypadnięcie z mechanizmu ERM2.
Spowolnienie gospodarki może zmniejszyć wpływy budżetu nawet o 30 miliardów złotych rocznie.
Nie wiadomo dlaczego znacząca część wyborców postrzegała członków i sympatyków PiS-u jako niekulturalnych nienawistników i awanturników politycznych, o niskim poziomie intelektualnym, zdominowanych przez wodza i pozbawionych poczucia humoru.