Trwa śledztwo dotyczące Obławy Augustowskiej. Wczoraj augustowianie i rodziny ofiar największej zbrodni dokonanej na Polakach po zakończeniu II wojny światowej, spotkali się z prokuratorami Instytutu Pamięci Narodowej. Udzielili oni rodzinom ofiar pełnych informacji na temat śledztwa. Nadzorujący postępowanie Marek Sosnowski powiedział, że śledztwo toczy się wolno z powodu braku dokumentacji i nieprzychylności Rosjan. Zgodnie z ich przepisami sprawa uległa przedawnieniu.
Marek Sosnowski ma nadzieję, że w litewskim archiwum specjalnym w Wilnie znajdują się materiały NKWD dotyczące zwalczania partyzantki polskiej na terenie Wileńszczyzny oraz akta śledcze pojmanych członków AK.
Obecnie trwają także przesłuchania osób mogących pomóc w rozwiązaniu tajemnicy zbrodni. Doktor Waldemar Wilczewski powiedział, że do tej pory IPN dotarł do około 600 świadków.
W Obławie Augustowskiej zaginęło 600 osób z 4 powiatów: augustowskiego, suwalskiego, sejneńskiego i sokólskiego. W lipcu 1945 roku zostały one aresztowane przez oddziały armii sowieckiej, funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego oraz milicję obywatelską i ślad o nich zaginął. Do tej pory nie udało się ustalić dalszego losu tych ludzi oraz miejsca ich pochówku.