Do kolizji doszło na akwenie Morza Wschodniochińskiego, do którego prawo rości sobie zarówno Pekin, jak i Tokio. Rzeczniczka chińskiego MSZ Jiang Yu na konferencji prasowej w Pekinie zażądała od władz Japonii natychmiastowego uwolnienia przetrzymywanego kapitana. "Japonia sprowokowało tę poważną sytuację i to Japonia powinna ponieść za nią całkowitą odpowiedzialność" - dodała rzeczniczka.
14-osobowa załoga chińskiego statku została uwolniona w poniedziałek i specjalnie wyczarterowanym samolotem wróciła do Chin. Japońskie władze zamierzają postawić w stan oskarżenia 41-letniego kapitana Zhan Qixionga, któremu zarzucono między innymi utrudnienie wykonywania obowiązków służbowych funkcjonariuszom straży przybrzeżnej. Grożą mu za to 3 lata więzienia. Chińskie władze odwołały kolejna rundę chińsko-japońskich negocjacji na temat wspólnej eksploatacji złóż gazu pod dnem Morza Wschodniochińskiego.
Informacyjna Agencja Radiowa
