Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Chodnik i sprzęt w kopalni "Pokój" zniszczone w wyniku tąpnięcia

0
Podziel się:

Drążony 790 metrów pod ziemią chodnik
wentylacyjny w kopalni "Pokój" w Rudzie Śląskiej, gdzie tydzień
temu po silnym wstrząsie rannych zostało pięciu górników, został
poważnie uszkodzony, podobnie jak znajdujący się w nim sprzęt -
wykazała przeprowadzona w piątek wizja lokalna w wyrobisku.

Drążony 790 metrów pod ziemią chodnik wentylacyjny w kopalni "Pokój" w Rudzie Śląskiej, gdzie tydzień temu po silnym wstrząsie rannych zostało pięciu górników, został poważnie uszkodzony, podobnie jak znajdujący się w nim sprzęt - wykazała przeprowadzona w piątek wizja lokalna w wyrobisku.

O tym, czy i pod jakimi warunkami prace przygotowawcze do uruchomienia w tym rejonie wydobycia węgla mogą być kontynuowane, zdecyduje wkrótce komisja ds. tąpań Wyższego Urzędu Górniczego (WUG). Wcześniej trzeba będzie uporządkować zniszczony chodnik i naprawić uszkodzone wyposażenie.

"Na podstawie dokonanych w piątek oględzin tego rejonu można stwierdzić, że mieliśmy do czynienia nie tylko z bardzo silnym, wysokoenergetycznym wstrząsem, ale także z tąpnięciem, które spowodowało szkody w wyrobisku. Na odcinku ok. 50 metrów straciło ono swoją funkcjonalność" - powiedziała w piątek PAP rzeczniczka WUG, Edyta Tomaszewska.

Obudowa chodnika został zdeformowana, a taśmociąg i przenośnik zgrzebłowy uległy zniszczeniu. Oderwane od stropu odłamki węgla i skał znacznie zawęziły gabaryty wyrobiska. W tej sytuacji, aby kontynuować drążenie chodnika, trzeba wszystko naprawić. W ciągu minionego tygodnia ratownicy przywrócili już w tym rejonie sprawną wentylację oraz system monitoringu zagrożenia metanowego.

W rejonie, gdzie doszło do tąpnięcia, nie ma na razie wydobycia węgla, ma ono być uruchomione na początku przyszłego roku. Wcześniej jednak eksperci z komisji ds. tąpań muszą zdecydować, co trzeba zrobić, aby było to bezpieczne. Jeżeli nie uda się zapewnić górnikom bezpieczeństwa, nadzór górniczy może nie zgodzić się na kontynuowanie przygotowań do eksploatacji.

Sytuację komplikuje fakt, że ma tam być prowadzone tzw. wydobycie podpoziomowe, czyli prowadzone na głębokości, gdzie nie sięga kopalniany szyb. Taka eksploatacja jest dopuszczalna, jednak w sytuacji dużego narażenia tego rejonu na tąpania, może być bardziej ryzykowna. Stąd konieczność szczegółowej analizy ryzyka i warunków bezpieczeństwa, zalecona przez nadzór górniczy.

Wstrząs w kopalni "Pokój", o sile ocenianej na ok. 3 w skali Richtera, miał miejsce 19 lipca wieczorem. Rannych zostało pięciu górników, którzy z licznymi potłuczeniami i złamaniami trafili do szpitali. Trzej zostali już wypisani do domu, dwaj inni nadal przebywają w szpitalu w Sosnowcu. Poszkodowani to ratownicy górniczy i sztygar, którzy uszczelniali środkami chemicznymi otoczenie nowo drążonego chodnika wentylacyjnego 790 m pod ziemią.

Tego typu wstrząsy to naturalne zjawisko w terenie górniczym. Tzw. wstrząsów wysokoenergetycznych rocznie notuje się na Śląsku powyżej tysiąca. O takiej sile jak ten w "Pokoju" było ich w ubiegłym roku 168. Wstrząsy powodujące skutki pod ziemią lub na powierzchni nazywane są tąpaniami.

Kopalnia "Pokój" jest szczególnie zagrożona tąpaniami. W lipcu ubiegłego roku właśnie z powodu tąpnięcia zginęło tam czterech górników. Specjalna komisja orzekła, że jego przyczyny były naturalne, związane m.in. z uskokiem tektonicznym i wieloletnią eksploatacją węgla w tym rejonie. Według ekspertów, tragedii nie dało się przewidzieć, bo trudno przewidzieć silne wstrząsy.

Po tamtej tragedii nadzór górniczy nie zgodził się na dalszą eksploatację węgla w tym rejonie kopalni. Teraz także los przygotowywanej do użytku nowej ściany wydobywczej jest niepewny. Drążenie chodnika będzie można wznowić dopiero po ustaleniu warunków bezpiecznego prowadzenia prac. Obecnie ponad 40 proc. węgla kamiennego w Polsce wydobywa się z pokładów zagrożonych tąpaniami. (PAP)

mab/ malk/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)